Złapani na gorącym uczynku sprawcy drobnych przestępstw mają być osądzeni w ciągu 72 godzin od zatrzymania. Od 12 marca dyżurni sędziowie będą wydawali wyroki w przyśpieszonym trybie. Obejmą następujące sprawy: o zniszczenie mienia, groźby karalne, znieważenie policjanta czy strażnika miejskiego, naruszenie nietykalności cielesnej, drobne kradzieże czy włamania.
Jeśli sprawca zostanie złapany na gorącym uczynku lub tuż po nim, policjant zawiezie go do sądu wraz z wnioskiem o rozpoznanie jego sprawy w ekspresowym tempie. Policja i prokuratura mają 48 godzin, by przekazać zatrzymaną osobę do dyspozycji sądu i sformułować wniosek, który zastąpi akt oskarżenia. Jeśli nie zdążą, zatrzymany wyjdzie na wolność - pisze dziennik.
Sąd w ciągu doby powinien wydać wyrok. Samo postępowanie przed nim będzie ograniczone do krótkiej rozprawy. Ma to uniemożliwić wykorzystywanie przez oskarżonych i obrońców różnego rodzaju kruczków w celu opóźnienia rozpoczęcia procesu.
Przyśpieszone postępowanie nie przewiduje zaostrzenia kary, ale jej szybkie wymierzenie i nieuchronność. Wyjątkiem są przestępstwa o charakterze chuligańskim - informuje "Rzeczpospolita".