W poniedziałek dojdzie do narady szefów największych zawiązków zawodowych działających w resorcie finansów. Celem jest ustalenie wspólnego stanowiska w sprawie zbliżającej się reformy skarbówki, która ma polegać m.in. na połączeniu urzędów celnych ze skarbowymi i weryfikacji zatrudnienia (odejść z pracy ma 10 proc. urzędników).
"Minister finansów chce po prostu zdemontować służbę celną. Uważamy, że ministerialne projekty tzw. reformy są bublami prawnymi, czego efektem będzie dezintegracja i chaos w organach skarbowych. Do tego powoływanie na wyższe stanowiska bez konkursów doprowadzi do całkowitego upolitycznienia skarbówki" - mówi Iwona Fołta, przewodniczące Federacji Związków Zawodowych Służby Celnej.
Pomysły Ministerstwa Finansów bardzo niepokoją też związkowców skarbówki.
"Oficjalnie jeszcze tych projektów kierownictwo MF nam nie przedstawiło, ale znamy je i mamy o nich krytyczne opinie. Obawiamy się o przyszłość aparatu skarbowego, a szczególnie ludzi w nim pracujących. Nie może być tak, że MF będzie prowadziło weryfikacje zatrudnienia według niejasnych zasad i kryteriów. Obawiamy się, że wielu osobom w dowolny sposób nie zostaną przedłużone umowy i będą musiały odejść" - mówi Tomasz Ludwiński, przewodniczący NSZZ Solidarność Pracowników Skarbowych.
Te wypowiedzi w pełni oddają psychozę strachu w aparacie fiskalnym - ocenia "Puls Biznesu". Odejść ma kilka tysięcy ludzi.