Minister spraw zagranicznych nie pozwala swoim zastępcom na podejmowanie jakichkolwiek decyzji. Dzieje się tak dlatego, że Anna Fotyga nie ma do swoich zastępców za grosz zaufania - wyjaśnia "Życie Warszawy".
Dziennik podkreśla, że w dużej mierze właśnie z tego faktu wynika paraliż w polskim resorcie spraw zagranicznych.
To, że Anna Fotyga całą władzę w resorcie spraw zagranicznych postanowiła skupić wyłącznie w swoim ręku, potwierdzają również posłowie z Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. Podkreślają, iż zaczynają do nich docierać sygnały, że praktycznie paraliżuje to pracę już nie tylko urzędników MSZ, ale również zagranicznych służb dyplomatycznych. Dyplomaci nie są w stanie uzyskać od wiceministrów jakichkolwiek wiążących decyzji - pisze "Życie Warszawy".
To, że Anna Fotyga całą władzę w resorcie spraw zagranicznych postanowiła skupić wyłącznie w swoim ręku, potwierdzają również posłowie z Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. Podkreślają, iż zaczynają do nich docierać sygnały, że praktycznie paraliżuje to pracę już nie tylko urzędników MSZ, ale również zagranicznych służb dyplomatycznych. Dyplomaci nie są w stanie uzyskać od wiceministrów jakichkolwiek wiążących decyzji - pisze "Życie Warszawy".