Prymas uczestniczył w środę w promocji książki IPN zawierającej plany pracy Departamentu IV MSW, który zajmował się walką z Kościołem. Wobec niektórych funkcjonariuszy tego departamentu toczy się obecnie prokuratorskie śledztwo.
- W świetle ujawnianych dokumentów, np. promowanej książki, nie mam wątpliwości, że ci ludzie czynili zło - stwierdził kard. Glemp. A zła nie można premiować. Dlatego zdaniem prymasa należy pozbawić esbeków wyższych emerytur. - Są one bowiem przywilejem, a nie prawem nabytym - wyjaśnia kard. Glemp.
Za deubekizacją opowiada się też ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Uważa, że byli funkcjonariusze SB powinni mieć nie tylko odebrane przywileje w postaci wysokich emerytur, ale przede wszystkim zakaz zajmowania funkcji publicznych. Jego zdaniem największym błędem była gruba kreska, bowiem uniemożliwiła deubekizację. Zwraca uwagę, że w innych krajach postkomunistycznych, np. we wschodnich Niemczech, ten proces został przeprowadzony.
- Tymczasem w Polsce olbrzymia liczba esbeków przeszła pozytywnie weryfikację i trafiła do UOP" - przypomina w rozmowie z "Dziennikiem". Zastrzega przy tym, że przeprowadzenie deubekizacji nie leży w kompetencjach Kościoła, lecz władz państwowych. Nad projektem ustawy antyubeckiej pracuje obecnie PiS. - Duchowni mogą wspierać ten proces od strony moralnej - dodaje ks. Zaleski. I tłumaczy: - Nie chodzi nawet o to, aby ich karać, ale o to, by byli esbecy i ich tajni współpracownicy nie pełnili funkcji publicznych - podkreśla.