Puste plaże jesienią, pozamykane smażalnie i nieliczni emeryci wdychający jod zimą - w ciągu kilku lat taki obraz nadbałtyckich kurortów odejdzie do przeszłości. Gotowe są już projekty zabudowy naszego wybrzeża - tylko w latach 2007-2012 na inwestycje morskie pójdzie blisko 600 mln euro. Zapowiadają je zarówno państwo, jak i prywatni inwestorzy.
W Ustce za 30 mln euro w ciągu czterech lat ma powstać największa marina na polskim wybrzeżu i jedna z największych przystani żeglarskich nad Bałtykiem. Plany budowy portu dla 500 jachtów ogłosiły wspólnie Urząd Morski w Słupsku i holenderski inwestor - firma Van Den Herik.
Z przystanią sąsiadować będą apartamenty i punkty usługowe. Ustecka marina ma ożywić turystycznie miasto i ściągnąć turystów z Niemiec, Holandii, Szwecji. Ma na to spore szanse, bo na Zachodzie, jak podkreśla Waldemar Rekść z Urzędu Morskiego ze Słupska, zaczyna brakować miejsc do cumowania jachtów.
- Holenderska inwestycja wywoła lawinę innych. Już ruszyła rewitalizacja 40 kamienic, powstanie park zdrojowy, do remontu pójdzie port rybacki, który będzie atrakcją dla wczasowiczów - mówi Jan Olech, burmistrz Ustki.
Na turystyczny sukces liczą również rajcowie innych nadmorskich miasteczek. Plany budowy przystani jachtowych ogłosiły już Sopot, Kąty Rybackie, Frombork, Krynica.
- Wizytówką kurortów mają też być mola, a nawet malownicze porciki rybackie w Kuźnicy czy Jastarni - informuje Anna Stelmaszyk-Świerczyńska, dyrektor ds. inwestycji w Urzędzie Morskim w Słupsku.
Wszystkie te zamierzenia są jak najbardziej realne. Tylko w tym roku z państwowej kieszeni na Wybrzeże trafi 100 mln euro, drugie tyle wydać mogą samorządy i inwestorzy prywatni. Boom inwestycyjny wspiera również rzeka pieniędzy unijnych. Dzięki funduszom zrealizowanych zostanie pięć wielkich projektów infrastrukturalnych.
Największe to droga szybkiego ruchu - tzw. trasa Sucharskiego - za 200 mln euro, falochron portu w Świnoujściu za 120 mln euro i modernizacja linii kolejowej prowadzącej do portu w Gdańsku za 80 mln euro. Roboty ruszą w latach 2008 - 2009. - Prace te stworzą kilka tysięcy miejsc pracy, a późniejsza eksploatacja kilkaset - przewiduje Marcin Piwowarski, dyrektor departamentu funduszy unijnych z Ministerstwa Gospodarki Morskiej.