To badanie może być rozstrzygające w ustalaniu okoliczności śmierci byłej szefowej resortu budownictwa - uważa "Życie Warszawy". Nowoczesny test elektroniczny odpowie, czy funkcjonariuszka ABW szarpała się z Barbarą Blidą na chwilę przed śmiercią byłej minister.
Chodzi o sprawdzenie, czy na dłoniach i ubraniu funkcjonariuszki ABW są ślady prochu z rewolweru należącego do Blidy. Ubranie należące do kobiety już zabezpieczyli śledczy. Gdyby takie ślady odnaleziono, to wtedy wersja o samobójstwie minister zostałaby podważona - pisze stołeczny dziennik.
"Śledczy musieliby w takiej sytuacji za wersję podstawową uznać tę mówiącą, że doszło do przypadkowego strzału podczas szamotaniny między funkcjonariuszką a panią Blidą" - stwierdza w rozmowie z gazetą proszący o anonimowość ekspert policyjny.
Według niego, dziś zamiast testu parafinowego stosuje się nowoczesną elektroniczną metodę GSR. Wyniki przeprowadzonych w ten sposób badań zostaną skonfrontowane z protokołem wczorajszej sekcji zwłok Barbary Blidy - czytamy w "Życiu Warszawy".