Prawnik SLD i przyjaciel Kwaśniewskiego, 50- letni Ryszard Kalisz, najbarwniejsza postać lewicy, miłośnik kobiet i dobrej zabawy, zamierza z końcem kadencji zejść ze sceny politycznej - twierdzi "Rzeczpospolita".
"Przyszedł czas na młodych ludzi w Sejmie. A poza tym polityka zrobiła się nieprzyjemna. W debacie atakuje się ludzi personalnie, zamiast dyskutować merytorycznie. A ja mam swój zawód i w każdej chwili mogę do niego wrócić" - tłumaczy Kalisz.
"Rz" przypomina, że jako prezydencki prawnik, dał się Ryszard Kalisz poznać, gdy próbował dowieść, że nominacje ambasadorów to konstytucyjne uprawnienia prezydenta, a nie premiera, choć jest dokładnie odwrotnie. Ale opinia publiczna zapamiętała go przede wszystkim dzięki Stefanowi Niesiołowskiemu, który nazwał prezydenta i jego ministra pornogrubasami.
Obaj rzeczywiście byli przy tuszy. Ale dlaczego porno? Bo prezydent Kwaśniewski zawetował ustawę autorstwa AWS zakazującą rozpowszechniania pornografii, a jego prawnik Kalisz zręcznie to uzasadnił. Określenie Niesiołowskiego przylgnęło do obu polityków na lata - zauważa "Rz".