20 tys. zł rocznie więcej ma zarobić w przyszłym roku polski pilot F-16. Ministerstwo Obrony Narodowej chce w ten sposób zatrzymać kadrę lotniczą, kuszoną wyższymi zarobkami przez zagraniczne linie lotnicze - dowiedziała się "Rzeczpospolita".
Od kilku lat pracę w wojsku rzucają głównie mechanicy samolotów wojskowych, także odrzutowych, a więc F-16. Duża część po nabyciu uprawnień emerytalnych wyjeżdża z kraju. Ilu, dokładnie nie wiadomo, bo resort obrony zasłania się tajemnicą.
Ostatnio kilku doświadczonych mechaników samolotów odrzutowych Marynarki Wojennej i F-16 złożyło podania o emeryturę, po czym wyjechało do Emiratów Arabskich. Zarobią tam od 80 do 100 tys. dolarów rocznie.
Od nowego roku żołnierze Sił Powietrznych zarobią więcej w kraju. Szacuje się, że piloci wyszkoleni na F-16 oraz latający innymi maszynami Marynarki Wojennej, tzw. naddźwiękowymi, będą zarabiali o prawie 20 tys. zł rocznie więcej niż dotychczas, a ich koledzy latający na zwykłych maszynach, np. migach czy tupolewach, mogą liczyć na podwyżki rzędu ok. 10 tys. zł. rocznie.
Ostatnio kilku doświadczonych mechaników samolotów odrzutowych Marynarki Wojennej i F-16 złożyło podania o emeryturę, po czym wyjechało do Emiratów Arabskich. Zarobią tam od 80 do 100 tys. dolarów rocznie.
Od nowego roku żołnierze Sił Powietrznych zarobią więcej w kraju. Szacuje się, że piloci wyszkoleni na F-16 oraz latający innymi maszynami Marynarki Wojennej, tzw. naddźwiękowymi, będą zarabiali o prawie 20 tys. zł rocznie więcej niż dotychczas, a ich koledzy latający na zwykłych maszynach, np. migach czy tupolewach, mogą liczyć na podwyżki rzędu ok. 10 tys. zł. rocznie.