Ostatnią pacjentką, która skorzystała z pomocy założyciela organizacji Ludwiga Minellego, była 57-letnia niepełnosprawna Polka. Zmarła w środę popołudniu w jego luksusowej willi w miejscowości Forch na obrzeżach Zurychu. Minelli zabił ją we własnym domu, po tym jak oburzeni mieszkańcy malutkiej gminy Stafa nie pozwolili jej wejść do mieszkania, które organizacja wynajmowała tam od końca września.
"Właśnie tam siedząca na wózku Polka, o której wiadomo tylko, że pochodzi z północnej części kraju, miała umrzeć" - pisze szwajcarski dziennik "Le Matin". Tak jak sześciu innych pacjentów, których Minelli uśmiercił tam od 18 września. W końcu mieszkańcy malowniczego miasteczka mieli dość "śmiertelnej turystyki". Najpierw złożyli skargę w sądzie, a potem zablokowali dostęp do lokalu i powiadomili policję.
Jeszcze tego samego dnia gmina kazała zmienić zamki mieszkania na Gl˝rnistrasse 57b, a jego właściciel wypowiedział organizacji umowę wynajmu. W następny dzień sąd zakazał Dignitas przeprowadzania tam "wspomaganych samobójstw".