Samorządy, które najbardziej dbają o rozwój firm, wydadzą na ten cel co trzecią złotówkę z otrzymanych funduszy unijnych. Te, które nie dopieszczają biznesu - tylko co piątą. A powinny na ten cel przeznaczyć 40 procent otrzymanych pieniędzy - pisze "Rzeczpospolita".
Z analizy przeprowadzonej przez gazetę wynika, że województwa opolskie, zachodniopomorskie oraz kujawsko-pomorskie największą część swych budżetów unijnych postanowiły przeznaczyć na wsparcie biznesu. Regiony mocniej rozwinięte gospodarczo - Pomorski, Śląski i Mazowiecki - gotowe są wspierać firmy w znacznie mniejszym zakresie. Chodzi o fundusze, które województwa dostały z UE do wykorzystania w latach 2007-2013.
W sumie na dotacje inwestycyjne dla firm, fundusze pożyczkowe, doradztwo oraz promocję innowacyjnych rozwiązań regiony przeznaczą ok. 4 mld euro, czyli 24 proc. przyznanych im z Unii Europejskiej pieniędzy.
- To niewiele. Według Ministerstwa Rozwoju Regionalnego na ten cel powinno pójść 40 proc. - powiedziała "Rzeczpospolitej" Małgorzata Krzysztoszek, ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. Taki podział pieniędzy wskazuje, że samorządy wolą wykorzystać fundusze tak, by mieszkańcy mogli jak najszybciej zobaczyć efekty w postaci dróg czy obiektów użyteczności publicznej, a to strategia krótkoterminowa, realizowana pod kątem wyborów, ocenia ekspertka.