W niedzielę obowiązywały po raz drugi przepisy zakazujące pracy w handlu w święta. Są one jednak tak niejasne, że nie wiadomo, czy np. w te dni powinny pracować m.in. stacje paliw, piekarnie, cukiernie i apteki - pisze "Gazeta Prawna".
Nie rozstrzygają też tego wzajemnie się wykluczające interpretacje resortu pracy i Państwowej Inspekcji Pracy. Niespójność przepisów powoduje też, że firmy będą mogły omijać wprowadzony zakaz. Zmianę przepisów, które okazały się legislacyjnym bublem, zapowiadają posłowie przyszłej koalicji.
- Przepisy muszą jasno określać, kto może pracować w święta, a kto nie - mówi Mieczysław Kasprzak, poseł PiS. Jego zdaniem przepisy będą zmienione w pierwszej połowie 2008 roku.
Adam Szejnfeld z PO przypomina, że jego partia była przeciwna wprowadzaniu tego zakazu. Zamieszanie związane z ich stosowaniem potwierdza konieczność ich zmiany.