"Bez podwyżek cen Kompania Węglowa będzie w coraz gorszej sytuacji" - mówi Zbigniew Madej, rzecznik firmy. Potwierdza on również informacje "Rz" o rozmowach z elektrowniami, dotyczących wzrostu cen surowca. O ile? O około 15 proc. Kompania Węglowa dostarcza prawie dwie trzecie węgla kamiennego zużywanego co roku przez elektrownie.
Według gazety, konkurenci: Katowicki Holding Węglowy i Jastrzębska Spółka Węglowa, czekają na wyniki negocjacji Kompanii. "To na razie luźne rozmowy, ale podwyżki mogą być znaczące" - przyznaje Leon Kurczabiński z Katowickiego Holdingu Węglowego. "Dostosujemy się do cen wiodącego producenta węgla energetycznego, czyli Kompanii Węglowej" - nie ukrywa rzeczniczka JSW Katarzyna Jabłońska-Bajer.
Podwyżki są nieuniknione, bo polskie górnictwo jest deficytowe - zauważa "Rz". W dodatku ceny surowców na świecie szybko rosną. Sama Kompania musi się też wywiązać z obietnicy podwyżek płac górników. Mają one wzrosnąć o około 10 proc. Wyższe koszty zakupu surowców spowodują, że elektrownie będą musiały podnieść ceny prądu.
"Zakup paliwa stanowi około połowy kosztów produkcji energii, zatem gdybyśmy chcieli uwzględnić podwyżki w kopalniach, energia musiałaby zdrożeć o około 8 procent" - uważa szef Południowego Koncernu Energetycznego Jan Kurp.
Powodów do obaw nie mają za to indywidualni odbiorcy węgla. Ale tylko dlatego, że ich podwyżka cen już dotknęła. Od 1 października płacą za węgiel około 10 proc. więcej - czytamy w "Rzeczpospolitej".