Raport o zarobkach Polaków w 2007 r. opublikował portal Wynagrodzenia.pl. Powstał on w oparciu o informacje od ponad 80 tys. internautów, którzy musieli wypełniać specjalne ankiety. Podobnie jak w poprzednich latach, także i w tegorocznym badaniu wzięły udział przede wszystkim osoby młode z wykształceniem wyższym zatrudnione w prężnych firmach.
Warszawiacy zarabiali w ub. roku średnio 4,6 tys. zł brutto miesięcznie. Co czwarty uczestnik badania zarabia 7,6 tys. zł, a co dziesiąty powyżej 13 tysięcy zł. Trzeba jednak pamiętać, że takie sowite wynagrodzenia nie dotyczą jednak wszystkich. Dla porównania przeciętna pensja we Wrocławiu to 3350 zł, w Gdańsku - 3250 zł a w Łodzi - 2,8 tys. zł.
Zarobki warszawiaków zawyżają średnią dla całego województwa mazowieckiego. To dlatego przeciętne pensje na Mazowszu (4,2 tys. zł) są prawie o 1,2 tys. wyższe niż w województwie dolnośląskim oraz małopolskim i niemal dwukrotnie wyższe niż w lubelskim i świętokrzyskim.
Raport daje też odpowiedź, w jakiej branży, i w jakiej firmie najszybciej i najbardziej rosną płace. Podobnie jak w 2006 roku, tak i w zeszłym do najlepiej opłacanych należała branża informatyczna i telekomunikacyjna. Pracownikom tych firm pensje podskoczyły aż o 28, 6 proc. W 2007 r. średnia ich zarobków to 4,5 tys. zł.
Łatwo odgadnąć kto znajduje się na końcu tabeli. Są tam oczywiście przedstawiciele sfery budżetowej: domagający się podwyżek nauczyciele oraz protestujący w szpitalach lekarze i pielęgniarki. Pedagogom prace wzrosły zaledwie o 12 proc. Białemu personelowi trochę więcej - 23 proc. Ich średnia płaca w minionym roku wyniosła 2,1 tys. zł.