Park Technologiczny na Augustówce miał być wizytówką stołecznej nauki. Jednak, jak się nieoficjalnie dowiaduje "ŻW", ratusz poważnie rozważa rezygnację z projektu. Pierwszym obiektem WPT miał być inkubator, w którym naukowcy mogliby wcielać w życie swoje pomysły tworząc np. mikrofirmy. Planowano tam też laboratoria firm i instytutów informatycznych, nano- i biotechnologicznych. Podobne kompleksy już działają m.in. w Poznaniu, Krakowie, Wrocławiu, Gdyni a nawet w 60-tysięcznym Bełchatowie.
Wartość Warszawskiego Parku Technologicznego szacowano na 212 mln zł. 180 mln zł miało pochodzić z funduszy unijnych. Jednak z powodu opóźnień w przygotowaniu inwestycji, Warszawa praktycznie straciła szansę na dofinansowanie z UE. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego zabrało stolicy przyrzeczone już pieniądze a projekt trafił na tzw. listę rezerwową.
"To dramat. Warszawska nauka potrzebuje nowych miejsc, w których kształcić się będą i pracować specjaliści nauk ścisłych" - uważa prof. Łukasz Turski z Centrum Fizyki Teoretycznej PAN, szef rady programowej Centrum Nauki Kopernik. Budowa WPT miała się zacząć w 2007 roku, a zakończyć w 2015. "Jednak wciąż brakuje pozwoleń na budowę, decyzji lokalizacyjnej a ewentualna zmiana miejsca inwestycji z Łuku Siekierkowskiego na inne wiązałaby się z koniecznością zmian w już opracowanych dokumentach" - tłumaczy Stanisław Krakowski z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.
Decyzja przesądzająca o losach WPT zapaść ma w początku kwietnia. W miejskiej spółce Technoport, która miała realizować projekt, wierzą, że jeszcze nie wszystko stracone - relacjonuje piątkowe "Życie Warszawy".