Każdy dzień postoju samochodu ciężarowego na przejściu granicznym kosztuje ok. 1000 zł., pisze "Gazeta Prawna", według której firmy transportowe tracą w ten sposób dziennie łącznie ok. 2 mln zł i coraz częściej domagają się odszkodowań za przestój.
Na przejściu w Dorohusku kolejka tirów ma 22 km, a czas oczekiwania na odprawę wynosi ok. 3 dni. Gazeta wylicza, że postój jednego tira w oczekiwaniu na odprawę kosztuje firmę przewozową dodatkowo 3 tys. zł. Zdaniem "Gazety Prawnej" to nie strajk celników, ale wejście Polski do Strefy Schengen spowodowało, że tiry czekają na granicznych przejściach po kilka dni.
Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych, powiedział gazecie, że z powodu strat transportowcy unikają przewozów na Wschód. Firmy domagają się też wysokich odszkodowań. Sama tylko kancelaria prawna Todorowski&Wojtaszak przygotowuje obecnie dziesięć wniosków do sądu. Każda z firm transportowych domaga się po minimum 300 tys. zł odszkodowania.