Zdaniem Wojciecha Kwaśniaka, doradcy prezesa NBP, przy rosnących stopach procentowych część klientów noże szukać pieniędzy na spłatę kolejnych rat kredytów mieszkaniowych właśnie na kartach kredytowych, ale to tylko odsuwanie problemu w czasie.
W sprawie ryzyka wzrostu złych kredytów na kartach sami bankowcy mają jednak inne zdanie. - Nie sądzę, byśmy mieli duże problemy związane z jakością należności - ocenił Waldemar Jarek, dyrektor departamentu kart kredytowych w Banku handlowym.
Jak wynika z danych Komisji Nadzoru Finansowego, w skali całego sektora bankowego udział złych kredytów w należnościach z tytułu kart w końcu marca wynosił 6,1 proc. i był o 0,1 pkt. proc. mniejszy niż w końcu minionego roku. Wyższy był tylko w "pozostałych kredytach i pożyczkach" (głównie pożyczki gotówkowe oraz kredyty konsumpcyjne) i w kredytach w rachunku bieżącym.
Są kraje, w których karty kredytowe doprowadziły do problemów całego systemu bankowego. Tak było na początku obecnej dekady w Korei.