Wojujący internetem komuniści

Wojujący internetem komuniści

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prokuratura zbada, czy komuniści prowadzący stronę 1917.pl nawołują do przemocy. Wytropił ich Wojciech Wybranowski z "Naszego Dziennika" skazany za obrzucenie jajami prezydenta Kwaśniewskiego.
Stronę 1917.pl założyła nieformalna Organizacja Młodzieżowa "Lewica bez Cenzury im. Feliksa Dzierżyńskiego" łącząca "młodych komunistów o różnych poglądach, od trockistów po zwolenników stalinizmu". Obok tekstów Lenina, Trockiego, Marksa i Stalina można na niej znaleźć m.in. biuletyn "Młody Komunista". W tekście "Co TY możesz zrobić dla komunizmu", obok niewinnych rad, np. "Komuniści zawsze pomagają w potrzebie", pojawiają się i takie: "Utrudnianie działalności wrogom: prawicowcom, faszystom, katolikom, kapitalistom, biznesmenom. Zrywanie plakatów, zakłócanie ich uroczystości, bezczeszczenie siedzib i symboli".

Groźnie zabrzmiało też uzasadnienie wyboru na patrona Dzierżyńskiego odpowiedzialnego za śmierć setek tysięcy ludzi. "Dzierżyński jest dla nas wzorem nieugiętej i nieustraszonej walki w obronie władzy radzieckiej z kontrrewolucją. Ogrodnik, który nie potrafi wyrywać chwastów, nie poradzi sobie w swoim zawodzie. Ktoś, kto w walce o dobro ludzkości nie jest w stanie być stanowczym wobec garstki społecznych pasożytów, nie nadaje się na rewolucjonistę" - piszą jego ideowi spadkobiercy.

Obok sonda. Kto był największą postacią PRL? Prowadzi Mieczysław Moczar, który jako szef łódzkiego UB sam torturował żołnierzy antykomunistycznego podziemia.

Stronę wytropił Wojciech Wybranowski. Dziś jest dziennikarzem "Naszego Dziennika" i oburza się tym, że komuniści wzywają do przeszkadzania w spotkaniach przeciwników politycznych. Ale sam w latach 90. nie stronił od radykalnych kroków - pisze "Gazeta". Działał wówczas w poznańskiej Radykalnej Akcji Antykomunistycznej, która uprzykrzała życie lewicy, organizując np. pierwszomajowe kontrpochody i rozbijając zebrania ZSMP. W 1997 r. za obrzucenie w Paryżu jajami prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego został skazany przez paryski sąd na trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na pięć lat.

Wybranowski pokazał stronę rzeczniczce Prokuratury Krajowej. - Przeglądając ją, zobaczyłam, że faktycznie są podejrzenia o publiczne nawoływanie do popełniania przestępstw, propagowanie ustroju totalitarnego i pochwalanie terroryzmu - mówi "Gazecie" prokurator Ewa Piotrowska. - Nasuwają się tu skojarzenia z propagującym faszyzm portalem Blood & Honour. Prokuratura Krajowa najprawdopodobniej zleci czynności w tej sprawie którejś z warszawskich prokuratur.

W odpowiedzi na tekst "ND" wczoraj na 1917.pl pojawiły się zdjęcia Wybranowskiego. Na jednym dziennikarz "ND" stoi na tle portretu Lenina z wyciągniętą do góry ręką (podpis: "faszysta Wojciech Wybranowski zamawia piwo"). Ale obok tego zdjęcia pojawiają się zdjęcia Wybranowskiego ze spotkania towarzyskiego. Podobne zdjęcia "wrogów białej rasy" publikuje rasistowska organizacja Blood & Honour na stronie Redwatch.