Niewidzialne przejścia i pasy ruchu - tak wyglądają stołeczne ulice. Powód? Drogowcy spóźnili się z przetargiem na ich malowanie - wytyka "Życie Warszawy".
Świętokrzyska to ulica tylko dla wtajemniczonych. Pasów dla pieszych przy rondzie ONZ i Emilii Plater prawie nie widać, ze strzałek kierunkowych obok parku Świętokrzyskiego zostały tylko kawałki grotów. Na pl. Zawiszy po "zebrach" przy stacji PKP Ochota chodzą tłumy, mimo że pasy zostały całkowicie wytarte. Na Towarowej od pl. Zawiszy do stacji Statoil praktycznie nie ma już pasów ruchu - wszyscy jeżdżą "na pamięć". Przykładów jest o wiele więcej. Wielkie malowanie miało ruszyć w maju, ale dopiero w lipcu Zarząd Dróg Miejskich otworzy oferty w przetargu. Najgorzej jest na obrzeżach miasta. O bolączkach na stołecznych drogach więcej w dzisiejszym "Życiu Warszawy". nd, pap