Do końca roku Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadzi ponad 20 tysięcy kontroli w zakresie legalności zatrudnienia – powiedział "Gazecie Prawnej" zastępca głównego inspektora pracy Roman Giedrojć.
"GP" przypomina, że od roku PIP przejęła od tzw. policji pracy obowiązek kontrolowania legalności zatrudnienia. W tym czasie liczba kontroli wzrosła o 64 proc.
Inspekcja wszczęła postępowania wobec 2 tys. pracodawców oraz 1,2 tys. osób wykonujących nielegalnie pracę.
Największa skala tego zjawiska jest m.in. w branży hotelarskiej i gastronomicznej, w budownictwie i handlu.
Z danych PIP wynika, że 57 proc. wykroczeń dotyczy braku zawiadomienia urzędu pracy o zatrudnieniu bezrobotnego, 23 proc. to nieodprowadzanie składek do Funduszu Pracy, 12 proc. - niepotwierdzanie na piśmie umowy o pracę i 4 proc. - zawieranie umów cywilnoprawnych zamiast umów o pracę.
Inspekcja wszczęła postępowania wobec 2 tys. pracodawców oraz 1,2 tys. osób wykonujących nielegalnie pracę.
Największa skala tego zjawiska jest m.in. w branży hotelarskiej i gastronomicznej, w budownictwie i handlu.
Z danych PIP wynika, że 57 proc. wykroczeń dotyczy braku zawiadomienia urzędu pracy o zatrudnieniu bezrobotnego, 23 proc. to nieodprowadzanie składek do Funduszu Pracy, 12 proc. - niepotwierdzanie na piśmie umowy o pracę i 4 proc. - zawieranie umów cywilnoprawnych zamiast umów o pracę.