Sześciolatek, który w 2009 roku pójdzie do szkoły, ma w pierwszej klasie poznać cały alfabet, umieć pisać z pamięci, ale też wiedzieć, że pieniądze otrzymuje się za pracę. Ma też poznać podstawowe zasady etyki. Takie wymagania znalazły się w projekcie podstawy programowej dla edukacji wczesnoszkolnej ogłoszonej przez MEN - czytamy w "Rzeczpospolitej”.
Jak wyjaśnia na łamach gazety prof. Edyta Gruszczyk-Kolczyńska, która kierowała zespołem ekspertów układających podstawę programową dla najmłodszych, po raz pierwszy określono, co dziecko powinno wiedzieć i umieć kończąc kolejne etapy edukacji.
"Zrobiliśmy to, gdyż coraz większe są różnice środowiskowe w wychowaniu i edukacji dzieci. Różnie też uczą nauczyciele. A zależy nam, aby wszystkie dzieci miały podobne szanse" - powiedziała.
Nowością w programie nauczania są elementy etyki. Według założeń, wartości etyczne mają być przekazywane dzieciom w m.in. w bajkach. Maluchy będą też uczyły się, że trzeba oszczędzać wodę i segregować śmieci.
Sceptyczni wobec nowych założeń programowych są eksperci. Według nich, od dzieci wymaga się za dużo - teraz uczą się czytać i pisać w zerówce i w pierwszej klasie, po wprowadzeniu zmian na poznanie liter będą miały rok; a oprócz tego mają się nauczyć wiele innych rzeczy o otaczającym je świecie.
"Zrobiliśmy to, gdyż coraz większe są różnice środowiskowe w wychowaniu i edukacji dzieci. Różnie też uczą nauczyciele. A zależy nam, aby wszystkie dzieci miały podobne szanse" - powiedziała.
Nowością w programie nauczania są elementy etyki. Według założeń, wartości etyczne mają być przekazywane dzieciom w m.in. w bajkach. Maluchy będą też uczyły się, że trzeba oszczędzać wodę i segregować śmieci.
Sceptyczni wobec nowych założeń programowych są eksperci. Według nich, od dzieci wymaga się za dużo - teraz uczą się czytać i pisać w zerówce i w pierwszej klasie, po wprowadzeniu zmian na poznanie liter będą miały rok; a oprócz tego mają się nauczyć wiele innych rzeczy o otaczającym je świecie.