Piwnice pałacu Morsztynów i Pałacu Saskiego zostaną zasypane piaskiem. Ani jeden ich fragment nie pozostanie odkryty, by można je było za szkłem oglądać z pl. Piłsudskiego. Tak chce stołeczny konserwator zabytków, dowiedziało się "Życie Warszawy".
Ewa Nekanda-Trepka wydała już opinię o zasypaniu ruin, po wcześniejszym ich zakonserwowaniu. Zabezpieczenie wykopalisk ma polegać na odgrzybieniu piwnic wpisanych do rejestru zabytków, przykryciu tzw. geowłókniną, uzupełnieniu granulatem (np. butelkami wypełnionymi powietrzem lub styropianem), przykryciu deskami i ziemią.
Zasypane więc zostaną m.in. spore fragmenty XVII-wiecznego pałacu Andrzeja Morsztyna i XVIII-wiecznego pałacu króla Augusta II Sasa, a także dwie studnie po dwóch stronach Grobu Nieznanego Żołnierza: jedna XIX-wieczna kamienna, druga starsza murowana.
Dlaczego nie będziemy mogli oglądać zabytków? - Po zawieszeniu odbudowy Pałacu Saskiego przeważyły względy ekonomiczne. Zorganizowanie ekspozycji kosztowałoby 2 mln zł. Obecni włodarze stolicy pozostawiają więc tę decyzję swoim następcom.
Zasypane więc zostaną m.in. spore fragmenty XVII-wiecznego pałacu Andrzeja Morsztyna i XVIII-wiecznego pałacu króla Augusta II Sasa, a także dwie studnie po dwóch stronach Grobu Nieznanego Żołnierza: jedna XIX-wieczna kamienna, druga starsza murowana.
Dlaczego nie będziemy mogli oglądać zabytków? - Po zawieszeniu odbudowy Pałacu Saskiego przeważyły względy ekonomiczne. Zorganizowanie ekspozycji kosztowałoby 2 mln zł. Obecni włodarze stolicy pozostawiają więc tę decyzję swoim następcom.