Poznańscy gimnazjaliści od września będą mieli dodatkowe lekcje matematyki. Zapłaci za nie samorząd, informuje "Gazeta Wyborcza".
Matematyka to pięta achillesowa polskich gimnazjalistów. Część matematyczno-przyrodnicza egzaminu na koniec szkoły zawsze wypada gorzej niż humanistyczna. W tym roku uczniowie zdobyli średnio tylko 27 punktów na 50 możliwych.
Dlatego niektóre miasta (zaczęły Gdynia i Sopot) postanowiły same douczyć matematyki swoje dzieci. Teraz Poznań wprowadza w gimnazjach od nowego roku szkolnego dodatkową - obowiązkową - lekcję tego przedmiotu. Zamiast czterech godzin tygodniowo będzie pięć. Nie będą to zajęcia wyrównawcze ani dodatkowe godziny na przerobienie szkolnego podręcznika. Będzie to raczej lekcja matematyki, fizyki, chemii, biologii i geografii w jednym.
Dodatkowe lekcje matematyki będą kosztowały miasto ponad milion złotych. Prezydent Poznania uważa, że ten wydatek się opłaci.