Rekompensata dla sióstr

Rekompensata dla sióstr

Dodano:   /  Zmieniono: 
Komisja majątkowa przy MSWiA przyznała Zgromadzeniu Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo w Warszawie 16 hektarów ziemi w Opolu jako rekompensatę za obszar rolny utracony po wojnie. To ziemia de facto uzbrojona i - co istotniejsze - leżąca w strefie ekonomicznej. Siostry już ją sprzedają - pisze "Gazeta Wyborcza".

Po wielu latach starań w Opolu w 2006 r. ruszyła podstrefa Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Na razie ziemię wykupiła tam tylko jedna firma. Między innymi dlatego, że teren podstrefy miał dwóch właścicieli - gminę Opole i Agencję Nieruchomości Rolnych. To utrudniało negocjacje. Dlatego też Opole chciało odkupić od ANR cały teren, by bezpośrednio negocjować z firmami zainteresowanymi obecnością w podstrefie.

Nie udało się. Bo komisja majątkowa przy MSWiA oddała jedną trzecią podstrefy (16 ha) Zgromadzeniu Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo w Warszawie. Jako rekompensatę za utracone po wojnie nieruchomości przy ul. Nowolipki i Dzielnej w Warszawie. Jak ustaliła gazeta, Zgromadzenie starało się o rekompensatę od 1991 r. Jak to się stało, że ziemię otrzymało właśnie w tym roku i do tego należącą do podstrefy?

Wioletta Paprocka, rzecznik MSWiA, poinformowała "GW", że siostry same wskazały teren. "Po 17 latach od złożenia wniosku Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia wniosło o przyznanie nieruchomości z zasobów skarbu państwa Agencji Nieruchomości Rolnych w Opolu" - powiedziała. Według niej, siostry same przedstawiły wycenę nieruchomości, a także informacje dotyczące jej stanu prawnego, a nawet technicznego. Paprocka zapewniła, że wartość przekazanych Zgromadzeniu działek jest taka sama jak nieruchomości, które straciło.

Jak zauważa "GW", Zgromadzeniu przekazano ziemię rolną, tymczasem gmina Opole, szykując się do przejęcia tej ziemi, wybudowała drogę i uzbroiła działki przylegające do tych, które dostały siostry. Wszystkie media są więc na wyciągnięcie ręki.

Siostry wkrótce po przyznaniu im ziemi zaproponowały Opolu, że ją odsprzedadzą. Za 120 zł za m kw. Czyli w sumie za 20 mln zł. "To dla nas zbyt wysoka kwota, więc nie podejmujemy nawet rozmów. Wiemy też, że Zgromadzenie Sióstr negocjuje sprzedaż swojej działki także z prywatną firmą" - mówi prezydent Opola Ryszard Zembaczyński.

Według "GW", MSWiA nie poinformowało go nawet, że ziemię w opolskiej strefie oddało siostrom. "Wysłaliśmy pismo z prośbą o uzasadnienie tej decyzji. Ministerstwo odpowiedziało tylko, że taka decyzja zapadła. Nic ponadto. Jak do tego doszło i dlaczego właśnie wybrano teren w Opolu, nie wyjaśniono" - mówi rzecznik prezydenta Opola Mirosław Pietrucha. O decyzji komisji majątkowej nie wiedziała też opolska ANR.

O tej sprawie pisze dziesiejsza "Gazeta Wyborcza".