Krajowe instytucje mają problemy z uzyskaniem dostępu do finansowawania w walutach obcych - wynika z informacji bankowców uzyskanych przez "Parkiet".
Chodzi przede wszystkim o franki szwajcarskie, wykorzystywane do udzielania najpopularniejszych kredytów walutowych. Banki mają co prawda złotówki, ale - by udzielić kredytu walutowego - muszą je "wymienić" za granicą.
Tymczasem kryzys na rykach finansowych doprowadził do tego, że zachodnie banki nie chcą wchodzić w żadne transakcje z innymi graczami rynkowymi. Niechętnie robią to również z instytucjami z Polski. A jeśli już się na nie godzą, to oprocentowanie pieniędzy pożyczanych przez krajowe banki jest dużo wyższe od oficjalnie podawanych stóp rynku międzybankowego.
Dlatego - jak się nieoficjalnie mówi - część banków wstrzymuje się z udzielaniem kredytów walutowych. Oficjalnie się jednak do tego nie przyznaje.
Tymczasem kryzys na rykach finansowych doprowadził do tego, że zachodnie banki nie chcą wchodzić w żadne transakcje z innymi graczami rynkowymi. Niechętnie robią to również z instytucjami z Polski. A jeśli już się na nie godzą, to oprocentowanie pieniędzy pożyczanych przez krajowe banki jest dużo wyższe od oficjalnie podawanych stóp rynku międzybankowego.
Dlatego - jak się nieoficjalnie mówi - część banków wstrzymuje się z udzielaniem kredytów walutowych. Oficjalnie się jednak do tego nie przyznaje.