Pomoc materialna dla rodzin ze strony państwa zaczyna przynosić efekty. W tym roku ma się w Rosji urodzić w sumie prawie 1,7 mln dzieci. To o 10 procent więcej niż rok temu – pisze „Izvestia”.
Po urodzeniu drugiego dziecka państwo wypłaca becikowe, które ma pomóc w wychowaniu potomka. „Trudności związane z kryzysem finansowym nie powinny przełożyć się na zmniejszenie liczby urodzeń w kraju" – stwierdziła minister zdrowia i rozwoju socjalnego Tatiana Golikowa.
Liczba urodzeń i dobrobyt są ze sobą ściśle powiązane. Ostatni raz tak dużo dzieci rodziło się w latach 80. Wtedy państwo zapewniało długie urlopy macierzyńskie i bezpłatne jedzenie dla noworodków. W 1991 roku urodziło się 1,8 mln dzieci, a następne lata przyniosły już tylko systematyczny spadek liczby urodzeń. Dopiero w ubiegłym roku sytuacja zaczęła się poprawiać. „Jest nadzieja, że kraj przestanie wymierać i wyludniać się", pisze gazeta i dodaje, że minister Golkowa mogła przekazać premierowi Putinowi dobre informacje. Szef rządu bardzo się ucieszył na wieść, że coraz częściej kobiety decydują się na urodzenie trójki, a nawet czwórki dzieci.
Zdaniem premiera, najważniejsza jest pomoc rodzinom w wychowaniu dzieci do trzeciego roku życia. Rząd planuje otwarcie większej liczby żłobków i przedszkoli. Wiele tego typu placówek zostało zamkniętych w latach 90. z powodu kryzysu demograficznego. „To dla państwa ogromne wyzwanie" – zaznacza dziennik. „Potrzebne będą ogromne nakłady inwestycyjne. Ale, jak twierdzi Putin, na dzieci pieniędzy nie powinno się żałować."
Według statystyk, w Rosji na 105 chłopców rodzi się 100 dziewczynek. Kraj znajduje się na 136 miejscu pod względem długości życia mężczyzn. Żyją oni niespełna 60 lat, czyli o prawie 15 lat krócej niż kobiety, ponieważ płeć piękna prowadzi zdrowszy styl życia i, przede wszystkim, pije mniej alkoholu.
Rosyjskie becikowe wypłacane jest na drugie i każde następne dziecko, i wynosi 250 tys. rubli (10 tys. dolarów). Wykorzystanie tych pieniędzy jest możliwe dopiero po 3 latach od urodzenia dziecka. Środki te są chronione przed inflacją na kontach osobistych w funduszu emerytalnym (przyp. red.).
Liczba urodzeń i dobrobyt są ze sobą ściśle powiązane. Ostatni raz tak dużo dzieci rodziło się w latach 80. Wtedy państwo zapewniało długie urlopy macierzyńskie i bezpłatne jedzenie dla noworodków. W 1991 roku urodziło się 1,8 mln dzieci, a następne lata przyniosły już tylko systematyczny spadek liczby urodzeń. Dopiero w ubiegłym roku sytuacja zaczęła się poprawiać. „Jest nadzieja, że kraj przestanie wymierać i wyludniać się", pisze gazeta i dodaje, że minister Golkowa mogła przekazać premierowi Putinowi dobre informacje. Szef rządu bardzo się ucieszył na wieść, że coraz częściej kobiety decydują się na urodzenie trójki, a nawet czwórki dzieci.
Zdaniem premiera, najważniejsza jest pomoc rodzinom w wychowaniu dzieci do trzeciego roku życia. Rząd planuje otwarcie większej liczby żłobków i przedszkoli. Wiele tego typu placówek zostało zamkniętych w latach 90. z powodu kryzysu demograficznego. „To dla państwa ogromne wyzwanie" – zaznacza dziennik. „Potrzebne będą ogromne nakłady inwestycyjne. Ale, jak twierdzi Putin, na dzieci pieniędzy nie powinno się żałować."
Według statystyk, w Rosji na 105 chłopców rodzi się 100 dziewczynek. Kraj znajduje się na 136 miejscu pod względem długości życia mężczyzn. Żyją oni niespełna 60 lat, czyli o prawie 15 lat krócej niż kobiety, ponieważ płeć piękna prowadzi zdrowszy styl życia i, przede wszystkim, pije mniej alkoholu.
Rosyjskie becikowe wypłacane jest na drugie i każde następne dziecko, i wynosi 250 tys. rubli (10 tys. dolarów). Wykorzystanie tych pieniędzy jest możliwe dopiero po 3 latach od urodzenia dziecka. Środki te są chronione przed inflacją na kontach osobistych w funduszu emerytalnym (przyp. red.).
kr