Milczenie papieża

Milczenie papieża

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kto doradza Benedyktowi XVI i dlaczego papież będąc w niedzielę w Pompejach nie wspomniał ani słowem o neapolitańskiej mafii – zastanawia się "La Repubblica". Dziennik zauważa, że w jego przemówieniach zabrakło odniesienia do kamorry, natomiast znalazło się potępienie antyklerykalizmu.
Watykanista gazety Marco Politi pisze sarkastycznie w relacji z wizyty Benedykta XVI w sanktuarium Matki Bożej Różańcowej u stóp Wezuwiusza: „Wydaje się, że wylądował w zakątku błękitnego nieba, gdzie można wychwalać dobre uczynki chrześcijan ignorując zorganizowaną przestępczość".

Odnosząc się do wrześniowej masakry afrykańskich imigrantów, dokonanej na zlecenie mafii w okolicach Caserty, Politi podkreśla: „Trzydzieści dni temu w tym regionie dwa komanda ośmiu morderców wystrzeliło 190 pocisków z kałasznikowów, by zabić w Baia Verde i Castelvolturno siedmiu imigrantów, a papież Ratzinger w trzech różnych przemówieniach nie wymawia w Pompejach słowa 'kamorra', 'mordercy', 'zbrodnia' ".

Dziennik zauważa, że nawet burmistrz Pompejów w przemówieniu powitalnym do papieża mówił o "pięknej, umęczonej ziemi", ale Benedykt XVI nie odniósł się do tych słów i ograniczył się jedynie do podziękowań. "Panuje jakiś brak koordynacji w pracy tych, którzy w Watykanie zajmują się przygotowaniem materiałów, będących podstawą papieskich przemówień" – ocenia Politi.

"Oczywiście Benedykt XVI proponuje różaniec jako 'duchową broń w walce ze złem, z wszelką przemocą, o pokój w sercach, w rodzinach, w społeczeństwie i świecie'. Ale to są sformułowania ponadczasowe, ważne tak w Sydney, jak w Kolonii, Paryżu, Rzymie czy Warszawie" – stwierdza włoski watykanista.

Ostatecznie Watykan zdał sobie sprawę, że doszło do "paradoksalnej sytuacji". Dlatego zastępca dyrektora biura prasowego Stolicy Apostolskiej ojciec Ciro Benedettini wyjaśnił, że papież nie mówił o kamorze, gdyż jego pielgrzymka do Pompejów miała "wymiar ściśle duchowy". Ponadto Benedettini stwierdził, że ponieważ większość mieszkańców Kampanii to osoby uczciwe, a nie mafiosi, dlatego – według jego słów – milczenie papieża należy interpretować jako "wyraz szacunku dla nich".

(pap)