W pobliżu Reichstagu w Berlinie zostanie odsłonięta tablica poświęcona „Solidarności”, potwierdził przewodniczący niemieckiego Bundestagu Norbert Lammert na łamach „Die Welt”. Uroczystość odbędzie się w przyszłym roku, z okazji 20. rocznicy pierwszych wolnych wyborów w Polsce.
Według Lammerta, nie należy zapominać, iż wspólna historia Polski i Niemiec była kształtowana, nie tylko przez trudne doświadczenia, ale także „przez wielkie wspólne przekonania i wysiłki".
„Również w niedawnej historii Niemcy mają Polakom wiele do zawdzięczenia. Ruch ‘Solidarności’ miał zasadniczy udział w obaleniu muru berlińskiego oraz zjednoczeniu Niemiec. Chętnie przystałem na prośbę, wyrażoną przez prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego, by upamiętnić ‘Solidarność’ tablicą przy Reichstagu", napisał Lammert.
Artykuł Lammerta w „Die Welt" jest odpowiedzią na tekst polskiego publicysty Adama Krzemińskiego, zamieszczony w tym samym dzienniku 10 listopada, oraz zawartą w nim krytykę współpracy parlamentów Polski i Niemiec.
Przewodniczący Bundestagu podkreśla, że „stosunki parlamentów obu państw są od paru lat wyjątkowo dobre, intensywne i żywe". Według Lammerta ważnym krokiem rozwoju tej współpracy ma być planowane na koniec listopada wspólne posiedzenie prezydiów Bundestagu i Sejmu we Wrocławiu oraz konferencja w Krzyżowej.
„Na 2010 roku planowane jest z kolei trójstronne posiedzenie prezydiów parlamentów Francji, Polski i Niemiec, a tym samym początek współpracy, którą praktykują już od ponad 15 lat rządy państw Trójkąta Weimarskiego", argumentuje Lammert.
„Prezydia obu parlamentów są przekonane i zdecydowane, że godny uwagi proces pojednania, jaki nastąpił w minionych dziesięcioleciach między historycznymi wrogami Niemcami a Francją, jest również możliwy w przypadku Niemiec i Polski".
Jednak – zaznaczył – wymaga to nie tylko symbolicznych gestów, ale także stałego wysiłku i konkretnych politycznych kroków.
„Warunkiem wstępnym jest wzajemnie otwarta postawa wobec historii i konkretnych doświadczeń ludzkich. Należy pozostawić przestrzeń dla indywidualnych wspomnień i pamięci" – podkreślił Lammert.
Pojednanie, porozumienie i prawda są – jak dodał – kluczowymi elementami relacji między ludźmi i narodami, w których szanuje się odmienne, także niewygodne punkty widzenia drugiej strony.
„Dla dialogu polsko-niemieckiego oznacza to, że historyczna odpowiedzialność Niemiec za wybuch i skutki II wojny światowej jest bezsporna. Jednocześnie jednak należy wziąć pod uwagę to, że prawie nigdy nie można usprawiedliwiać historycznymi przyczynami indywidualnego losu niewinnych ofiar", ocenił.
Dlatego – zdaniem Lammerta – należy uznać, że „niewinne ofiary politycznych wydarzeń, narzuconych przez państwo aberracji albo przestępstw mają prawo do tego, by nie pozostały ze swym losem same". „To dotyczy i polskich i niemieckich ofiar. I dokładnie to – zgodnie z wolą rządu federalnego i Bundestagu – ma uzyskać wyraz w Fundacji Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie, która powstanie w Berlinie i będzie współpracować z podobnymi instytucjami w krajach sąsiednich” – podkreślił przewodniczący Bundestagu.
pap
„Również w niedawnej historii Niemcy mają Polakom wiele do zawdzięczenia. Ruch ‘Solidarności’ miał zasadniczy udział w obaleniu muru berlińskiego oraz zjednoczeniu Niemiec. Chętnie przystałem na prośbę, wyrażoną przez prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego, by upamiętnić ‘Solidarność’ tablicą przy Reichstagu", napisał Lammert.
Artykuł Lammerta w „Die Welt" jest odpowiedzią na tekst polskiego publicysty Adama Krzemińskiego, zamieszczony w tym samym dzienniku 10 listopada, oraz zawartą w nim krytykę współpracy parlamentów Polski i Niemiec.
Przewodniczący Bundestagu podkreśla, że „stosunki parlamentów obu państw są od paru lat wyjątkowo dobre, intensywne i żywe". Według Lammerta ważnym krokiem rozwoju tej współpracy ma być planowane na koniec listopada wspólne posiedzenie prezydiów Bundestagu i Sejmu we Wrocławiu oraz konferencja w Krzyżowej.
„Na 2010 roku planowane jest z kolei trójstronne posiedzenie prezydiów parlamentów Francji, Polski i Niemiec, a tym samym początek współpracy, którą praktykują już od ponad 15 lat rządy państw Trójkąta Weimarskiego", argumentuje Lammert.
„Prezydia obu parlamentów są przekonane i zdecydowane, że godny uwagi proces pojednania, jaki nastąpił w minionych dziesięcioleciach między historycznymi wrogami Niemcami a Francją, jest również możliwy w przypadku Niemiec i Polski".
Jednak – zaznaczył – wymaga to nie tylko symbolicznych gestów, ale także stałego wysiłku i konkretnych politycznych kroków.
„Warunkiem wstępnym jest wzajemnie otwarta postawa wobec historii i konkretnych doświadczeń ludzkich. Należy pozostawić przestrzeń dla indywidualnych wspomnień i pamięci" – podkreślił Lammert.
Pojednanie, porozumienie i prawda są – jak dodał – kluczowymi elementami relacji między ludźmi i narodami, w których szanuje się odmienne, także niewygodne punkty widzenia drugiej strony.
„Dla dialogu polsko-niemieckiego oznacza to, że historyczna odpowiedzialność Niemiec za wybuch i skutki II wojny światowej jest bezsporna. Jednocześnie jednak należy wziąć pod uwagę to, że prawie nigdy nie można usprawiedliwiać historycznymi przyczynami indywidualnego losu niewinnych ofiar", ocenił.
Dlatego – zdaniem Lammerta – należy uznać, że „niewinne ofiary politycznych wydarzeń, narzuconych przez państwo aberracji albo przestępstw mają prawo do tego, by nie pozostały ze swym losem same". „To dotyczy i polskich i niemieckich ofiar. I dokładnie to – zgodnie z wolą rządu federalnego i Bundestagu – ma uzyskać wyraz w Fundacji Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie, która powstanie w Berlinie i będzie współpracować z podobnymi instytucjami w krajach sąsiednich” – podkreślił przewodniczący Bundestagu.
pap