Zawieszenie za negacjonizm

Zawieszenie za negacjonizm

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nauczyciel z liceum artystycznego w Rzymie, który podważył fakt holokaustu, został zawieszony w pracy - informuje w sobotę dziennik "La Repubblica". To jedyna kara, jaką można było na razie zastosować wobec niego, ponieważ we włoskim kodeksie nie ma artykułu, dotyczącego negacjonizmu.
Decyzję o zawieszeniu nauczyciela historii sztuki Roberto Valvo z prestiżowego, najstarszego liceum plastycznego w Wiecznym Mieście podjęły władze oświatowe regionu Lacjum. Stało się to tydzień po tym, jak podczas spotkania z radą pedagogiczną oraz grupą uczniów, którzy wrócili z "Podróży pamięci" na teren hitlerowskiego obozu zagłady Auschwitz, profesor powiedział, że "holokaust to wymysł Anglików". Twierdził ponadto, że brakuje dowodów Zagłady i że zostały one "sfabrykowane". Mówił, że "Żydzi to nie Włosi". Słowa te powtórzył następnie podczas lekcji.

Informacje o zachowaniu nauczyciela wywołały we Włoszech falę oburzenia. Przedstawiciele wspólnoty żydowskiej zażądali jego natychmiastowego zwolnienia. To pierwszy przypadek negacjonizmu w tym kraju.

Nie wyklucza się zaostrzenia kary po zakończeniu prowadzonego przez kuratorium postępowania dyscyplinarnego. Wcześniej informowano, że zwolnienie nauczyciela z pracy byłoby trudne ze względu na brak jasnych przepisów w takim przypadku.

Jednocześnie dochodzenie wszczęła prokuratura w Rzymie, w rezultacie doniesienia złożonego przez dyrektora szkoły. Z powodu braku odpowiedniego przepisu zostanie być może zastosowany paragraf o zakazie szerzenia poglądów o wyższości rasy i nienawiści rasowej.

Przypomina się, że we Francji, Austrii i Niemczech negowanie holokaustu jest surowo karane. Gazeta zauważa, że kontrowersyjny brytyjski historyk David Irving za negowanie holokaustu został skazany w Austrii na 3 lata więzienia.