30 stycznia przyszłego roku ruszy proces dziewiętnastu polityków i dziennikarzy oskarżonych o pomówienia wobec Jana Kobylańskiego, prezesa Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich w Ameryce Łacińskiej - pisze "Nasz Dziennik".
Wśród oskarżonych znaleźli się m.in. redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik, redaktor naczelny tygodnika "Polityka" Jerzy Baczyński, wiceminister spraw zagranicznych Ryszard Schnepf, były ambasador Polski w Urugwaju Jarosław Gugała, były redaktor naczelny dziennika "Rzeczpospolita" Grzegorz Gauden, a także dziennikarze: Mikołaj Lizut i Jerzy Morawski.
Przygotowując akt oskarżenia zebraliśmy około dwóch tysięcy artykułów, audycji radiowych i telewizyjnych, w których zawarte są nieprawdziwe informacje na temat Jana Kobylańskiego. To była iście katorżnicza praca, ale było warto. Te wszystkie publikacje to jedna wielka niesprawiedliwość wobec tego zacnego starszego człowieka - tłumaczył adwokat Andrzej Lew - Mirski, pełnomocnik Kobylańskiego.
Jan Kobylański domaga się od każdego z oskarżonych po sto tysięcy złotych na cele charytatywne, co łącznie daje kwotę 1,9 mln złotych.
Według gazety, przeprowadzone przez IPN śledztwo w sprawie Jana Kobylańskiego oraz zarzutów o szmalcownictwo wykazało, iż prezes USOPAŁ nie jest winny czynów, o jakie wielokrotnie był pomawiany.
Przygotowując akt oskarżenia zebraliśmy około dwóch tysięcy artykułów, audycji radiowych i telewizyjnych, w których zawarte są nieprawdziwe informacje na temat Jana Kobylańskiego. To była iście katorżnicza praca, ale było warto. Te wszystkie publikacje to jedna wielka niesprawiedliwość wobec tego zacnego starszego człowieka - tłumaczył adwokat Andrzej Lew - Mirski, pełnomocnik Kobylańskiego.
Jan Kobylański domaga się od każdego z oskarżonych po sto tysięcy złotych na cele charytatywne, co łącznie daje kwotę 1,9 mln złotych.
Według gazety, przeprowadzone przez IPN śledztwo w sprawie Jana Kobylańskiego oraz zarzutów o szmalcownictwo wykazało, iż prezes USOPAŁ nie jest winny czynów, o jakie wielokrotnie był pomawiany.