W telewizji Puls nie ma już redakcji katolickiej, informuje "Dziennik". Dziennikarze ją tworzący i dwadzieścia innych osób dostało wypowiedzenia. Dariusz Dąbski, prezes Pulsu, zapewnia jednak, że programy katolickie będą i z anteny na pewno nie znikną.
Na razie właściciele stacji skupieni są na szukaniu inwestora. Po wyjściu z Pulsu na początku listopada News Corporation należącej do Ruperta Murdocha pojawiły się informacje, że poważne zainteresowanie stacją wyraził niemiecki Bertelsmann. Ostatnio coraz częściej mówiło się także o Agorze, która usiłuje wejść na rynek telewizyjny. Dąbski jednak zaprzecza tym informacjom.
Strona kościelna nie zamierza wtrącać się w rozmowy z potencjalnymi inwestorami. "To jest przedsięwzięcie biznesowe, a nie ideowe", powiedział "Dziennikowi" abp Sławoj Leszek Głódź, przewodniczący komisji Episkopatu Polski ds. środków społecznego przekazu. Według niego wybór inwestora to sprawa franciszkanów.
Puls obok TVN, Polsatu i TV 4 ma koncesję na nadawanie naziemne. Obejmuje w ten sposób ok. 30 proc. Polski. Jest też niemal we wszystkich kablówkach. Po wprowadzeniu telewizji cyfrowej Puls będzie mieć taki sam zasięg jak np. TVP, TVN czy Polsat.
Strona kościelna nie zamierza wtrącać się w rozmowy z potencjalnymi inwestorami. "To jest przedsięwzięcie biznesowe, a nie ideowe", powiedział "Dziennikowi" abp Sławoj Leszek Głódź, przewodniczący komisji Episkopatu Polski ds. środków społecznego przekazu. Według niego wybór inwestora to sprawa franciszkanów.
Puls obok TVN, Polsatu i TV 4 ma koncesję na nadawanie naziemne. Obejmuje w ten sposób ok. 30 proc. Polski. Jest też niemal we wszystkich kablówkach. Po wprowadzeniu telewizji cyfrowej Puls będzie mieć taki sam zasięg jak np. TVP, TVN czy Polsat.