Wczoraj po raz pierwszy Władimir Putin jako premier rozmawiał z obywatelami Rosji o sytuacji w kraju. Putin uspokajał Rosjan twierdząc, że sytuacja w kraju jest dobra, donosi „Rossijskaja Gazeta”.
Putin podczas telefonicznej konferencji z Rosjanami odpowiedział na 72 pytania. W sumie do premiera próbowało się dodzwonić około 1,5 mln osób. Były prezydent otrzymał też od swoich obywateli około 600 tys. sms-ów. Relacje w telewizji i radiu pobiły rekordy oglądalności z poprzednich lat. Świadczy to o rosnącej popularności Władimira Putina, pisze dziennik.
Władimir Putin stwierdził, że w mijającym roku gospodarka była w dobrym stanie. Wzrost PKB według wstępnych szacunków może wynieść około 6,8 proc. Ten rok nie będzie więc gorszy od poprzednich. W przyszłym roku gospodarka co prawda zwolni, ale jak powiedział premier: „Rosja radziła sobie już z gorszymi problemami". Putin jednocześnie zapewnił, że rząd utrzyma inflację na odpowiednim poziomie, a bezrobocie nie wzrośnie znacząco. Szef rządu stwierdził, że należy podwyższyć w przyszłym roku emerytury i dodatki socjalne. Premier zapewnił obywateli, że system bankowy nie ulegnie kompletnej katastrofie, tak jak miało to miejsce w 1998 roku. Według jego słów rubel jest silną walutą i nie należy się martwić o jego los w przyszłym roku.
Premier wspomniał również o wojnie w Osetii Południowej. Jak stwierdził Rosja musiała zareagować na gruzińskie działania militarnie, ponieważ jej obowiązkiem było chronienie swoich obywateli przed agresją obcego państwa. Wspomniał również, że Ukraina musi zapłacić za gaz, niezależnie od sytuacji gospodarczej w tym kraju. Kijów jest winny Moskwie około 2,4 mld. dolarów, zaznaczył.
Do premiera dodzwoniła się również mała dziewczynka z Buriatii, która opowiadała, że cała rodzina musi się utrzymywać z emerytury babci. Putin obiecał spełnić jej marzenia. Dziewczynka wraz z babcią i siostrą zostaną zaproszone na sylwestra do Moskwy. Wszyscy dostaną również cenne prezenty.
Z wypowiedzi Putina wynika, że stan państwa rosyjskiego jest dobry, chociaż pewne reformy są potrzebne. Jak dodaje dziennik cały naród liczy, że szef rządu poprawi sytuację obywateli.
kr
Władimir Putin stwierdził, że w mijającym roku gospodarka była w dobrym stanie. Wzrost PKB według wstępnych szacunków może wynieść około 6,8 proc. Ten rok nie będzie więc gorszy od poprzednich. W przyszłym roku gospodarka co prawda zwolni, ale jak powiedział premier: „Rosja radziła sobie już z gorszymi problemami". Putin jednocześnie zapewnił, że rząd utrzyma inflację na odpowiednim poziomie, a bezrobocie nie wzrośnie znacząco. Szef rządu stwierdził, że należy podwyższyć w przyszłym roku emerytury i dodatki socjalne. Premier zapewnił obywateli, że system bankowy nie ulegnie kompletnej katastrofie, tak jak miało to miejsce w 1998 roku. Według jego słów rubel jest silną walutą i nie należy się martwić o jego los w przyszłym roku.
Premier wspomniał również o wojnie w Osetii Południowej. Jak stwierdził Rosja musiała zareagować na gruzińskie działania militarnie, ponieważ jej obowiązkiem było chronienie swoich obywateli przed agresją obcego państwa. Wspomniał również, że Ukraina musi zapłacić za gaz, niezależnie od sytuacji gospodarczej w tym kraju. Kijów jest winny Moskwie około 2,4 mld. dolarów, zaznaczył.
Do premiera dodzwoniła się również mała dziewczynka z Buriatii, która opowiadała, że cała rodzina musi się utrzymywać z emerytury babci. Putin obiecał spełnić jej marzenia. Dziewczynka wraz z babcią i siostrą zostaną zaproszone na sylwestra do Moskwy. Wszyscy dostaną również cenne prezenty.
Z wypowiedzi Putina wynika, że stan państwa rosyjskiego jest dobry, chociaż pewne reformy są potrzebne. Jak dodaje dziennik cały naród liczy, że szef rządu poprawi sytuację obywateli.
kr