W Izraelu narastają obawy, że rakiety Hamasu mogą zagrozić supertajnemu izraelskiemu obiektowi nuklearnemu w Dimonie na pustyni Negew - pisze brytyjski "Times".
Gazeta podkreśla, że izraelscy dowódcy są wstrząśnięci skalą i nowoczesnością arsenału Hamasu, który ze Strefy Gazy ostrzeliwuje południowy Izrael pociskami rakietowymi.
Strona izraelska wskazuje, że celem nalotów na obiekty w Strefie Gazy jest pozbawienie Hamasu możliwości atakowania nowymi pociskami rakietowymi Grad. Pociski te są szmuglowane do Strefy Gazy drogą morską i tunelami, zastępując rakiety domowej produkcji znane jako Kasam.
Przedstawiciele władz Izraela twierdzą też, że Hamas wszedł w posiadanie kilkudziesięciu irańskich pocisków rakietowych Fadżr-3, których zasięg jest jeszcze większy.
W mieście Beer Szewa (188 tys. mieszkańców), odległym o 30 km na zachód od Dimony, szkoły i sklepy są obecnie pozamykane, a syreny ostrzegają przed nadlatującymi rakietami. "Times" pisze, że wielu Izraelczyków obawia się, iż znalezienie się Dimony w zasięgu rakiet Hamasu jest tylko kwestią czasu.
Gazeta pisze, że "przypuszcza się", iż w Dimonie zgromadzone są izraelskie głowice nuklearne. Władze izraelskie konsekwentnie odmawiają odpowiedzi na pytania, czy prawdą jest, że państwo żydowskie ma broń nuklearną. (pap)