Nowy szef TVP Piotr Farfał zapewnia w "Dzienniku", że pochodzące z PiS sugestie, iż zmiana zarządu telewizji publicznej była zaaranżowana w budynkach ministerialnych, jest nieprawdziwa.
Dodaje, że do 6 stycznia nie widział się z ministrem skarbu ani z nikim z PO. Farfał podkreśla, że nikt za nim nie stoi. "Wiem, że zabrzmi to jak truizm i banał, ale chcemy stworzyć telewizję pluralistyczną" - mówi.
Farfał podkreśla, że dla zarządu najważniejszą rzeczą są finanse spółki, dlatego do rozwiązywania kontraktów z niektórymi osobami będzie podchodził ostrożnie. "Zresztą, żeby była jasność zmiany kadrowe w ogóle nie są naszym celem, z drugiej strony żaden prezes nie może sobie pozwolić na obstrukcję w spółce, którą zarządza" - mówi.
Nowy prezes TVP zaznacza, że potrzebne jest wzmocnienie "Wiadomości" kilkoma dobrymi dziennikarzami. "Ingerować w materiały przez nich robione nie będę. Chodzi o to, żeby +Wiadomości+ nie skupiały się jedynie na najważniejszych aktorach sceny politycznej, czyli PO i PiS i tym, kto komu zabrał krzesło, a kto komu nie dał samolotu, bo to z punktu widzenia istoty sporu politycznego w naszym kraju w ogóle jest nieistotne" - dodaje.