W Polsce coraz bardziej odczuwalne są braki błękitnego paliwa. Gaz został już częściowo odcięty Zakładom Azotowym w Puławach i koncernowi PKN Orlen, donoszą „Wedomosti”.
Obie firmy są największymi odbiorcami gazu w Polsce. Ograniczenie dostaw paliwa może mieć niekorzystny wpływ na polską gospodarkę. Całej sytuacji nie jest jednak winna Rosja, tylko Ukraina, która kradła gaz przeznaczony dla Warszawy. Przedstawiciel Gazpromu stwierdził, że ma nadzieję iż polskie władze obwinią za całą sytuację Kijów. Rząd Donalda Tuska na razie nie zdecydował się na bezpośrednią ingerencję w konflikt. Jedynie prezydent Kaczyński nie chce uznać winy Ukrainy.
Gazprom zapewnił Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, że dostawy będą wznowione najszybciej jak to tylko możliwe. Jak podkreślił Aleksiej Miller, wszystko zależy jednak od dobrej woli strony ukraińskiej, która na razie nie chce iść na kompromis w negocjacjach.
Wiele krajów Europy jest w gorszej sytuacji niż Polska. Dostawy dla Warszawy są częściowo rekompensowane z gazociągu Jamalskiego, który przechodzi przez Białoruś, dodaje dziennik.
kr
Gazprom zapewnił Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, że dostawy będą wznowione najszybciej jak to tylko możliwe. Jak podkreślił Aleksiej Miller, wszystko zależy jednak od dobrej woli strony ukraińskiej, która na razie nie chce iść na kompromis w negocjacjach.
Wiele krajów Europy jest w gorszej sytuacji niż Polska. Dostawy dla Warszawy są częściowo rekompensowane z gazociągu Jamalskiego, który przechodzi przez Białoruś, dodaje dziennik.
kr