Amerykański prezydent George W. Bush odmówił w ubiegłym roku dostarczenia Izraelowi bomb, które ten chciał wykorzystać do ataku na główny kompleks nuklearny Iranu – informuje dziennik "New York Times".
Bush nie spełnił poufnej prośby Izraela o dostarczenie bomb zdolnych do niszczenia bunkrów tłumacząc, że już upoważnił CIA do przeprowadzenia tajnej akcji sabotażowej, mającej zakłócić irańską infrastrukturę atomową - wyjaśnia dziennik.
pap
"New York Times" opiera swoje doniesienia na trwających kilkanaście miesięcy rozmowach z obecnymi i byłymi urzędnikami amerykańskimi, europejskimi i izraelskimi oraz międzynarodowymi inspektorami jądrowymi.
Według dziennika, premier Izraela Ehud Olmert zwrócił się do USA o bomby do niszczenia bunkrów o dużej sile rażenia oraz o zgodę na przelot nad terytorium Iraku w celu zaatakowania irańskiego kompleksu wzbogacania uranu w Natanz (środkowa część kraju).Wysocy rangą przedstawiciele administracji na czele z sekretarzem obrony Billem Gatesem przekonali jednak Busha, że wszelki atak na Iran miałby skutki odwrotne od zamierzonych i skłoniłby Teheran do wydalenia międzynarodowych inspektorów atomowych oraz do jeszcze większego utajnienia swego programu jądrowego - pisze "New York Times".
Rozmówcy nowojorskiej gazety podkreślają jednak, że chociaż prezydent Bush był obszernie informowany o możliwościach otwartego ataku amerykańskiego na instalacje Iranu, to nigdy nie zwrócił się do Pentagonu o coś więcej niż opracowanie planów awaryjnych.pap