Talibowie popierają Obamę

Talibowie popierają Obamę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Barack Obama zbiera głosy poparcia z całego świata, nawet od tych, którzy do niedawna byli największymi wrogami Ameryki. O tym, co dobrego mają do powiedzenia o nowym prezydencie USA afgańscy talibowie, donosi „El Mundo”.
Dziennik przytacza wpisy zamieszczone na islamskich internetowych forach dyskusyjnych, zebrane przez amerykańską organizację SITE Intelligence Group, zajmującą się śledzeniem terrorystów w cyberprzestrzeni. Według niej talibowie z zadowoleniem przyjęli decyzję Obamy o zamknięciu Guantanamo. Została ona uznana za „krok naprzód" w stronę pokoju i stabilizacji w regionie i na świecie.

Żądania afgańskich bojowników idą jednak dalej. Według nich, jeśli nowy prezydent rzeczywiście zamierza dotrzymać złożonych obietnic i otworzyć nowy rozdział w stosunkach Ameryki ze światem islamskim, powinien całkowicie wycofać się z „przestępczej polityki" George’a W. Busha. Oznacza to opuszczenie Afganistanu i Iraku oraz rezygnację z obrony interesów Izraela. Obama powinien zrozumieć, że wysyłanie żołnierzy i używanie siły przeciw niezależnym krajom w dzisiejszych czasach nie jest już skuteczne.

Czy nowy gospodarz Białego Domu spełni oczekiwania islamskich fundamentalistów? Według dziennika nie. Dowodem na to ma być mianowanie Richarda Holbrooke’a na stanowisko specjalnego doradcy do spraw Afganistanu i Pakistanu w Departamencie Stanu. Holbrooke, były ambasador USA przy ONZ, uchodzi za jednego z największych jastrzębi wśród demokratów. W przeszłości popierał interwencje na Bałkanach i w Iraku, zauważa gazeta.

mj