Rosja wyciąga gałązkę oliwną do USA

Rosja wyciąga gałązkę oliwną do USA

Dodano:   /  Zmieniono: 
Brytyjska prasa określa decyzję Rosji o wstrzymaniu rozmieszczenia w obwodzie kaliningradzkim rakiet Iskander mianem gałązki oliwnej wyciągniętej do nowej administracji Stanów Zjednoczonych.
„Wokół konkretnego kształtu rosyjskich planów rozmieszczenia nowych rakiet krótkiego zasięgu w Kaliningradzie panuje dezorientacja. (...) Jest jednak jasne, że w coś, co w listopadzie było prezentowane jako żelazny plan, wdarł się nagle element niepewności – i że zmiana ta jest odbiciem sygnałów płynących z Waszyngtonu. Nawet jeśli Rosja tylko sonduje ten pomysł, by sprawdzić, jak może zostać przyjęty, jest to ogromny postęp w stosunku do generalnie wrogiego nastawienia, jakie Moskwa miała wcześniej" – pisze dziennik „Independent”.

Zarówno „Guardian", jak i „Times” piszą w tym kontekście o „gałązce oliwnej” ze strony Moskwy, „Independent” o „przełomie”, a „Guardian” także o „początku odwilży i ważnym kroku ku dojrzalszym stosunkom między Stanami Zjednoczonymi i Rosją”.

Gazety zestawiają środowe doniesienia agencji Interfax o zawieszeniu rozmieszczania Iskanderów ze środowymi deklaracjami premiera Władimira Putina w Davos, że militaryzacja nie rozwiąże problemów świata.

„Kreml wreszcie pojął radykalne zmiany globalne wywołane przez zwycięstwo Obamy i kryzys dławiący gospodarkę świata, a zwłaszcza Rosji" – pisze „Times”.

Zdaniem dziennika „Rosja dojrzała do porozumienia". „Jak pokazał w tym tygodniu raport Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych (IISS), w zachowaniu Rosji jest więcej pobrzękiwania niż szabelki. Jej siły zbrojne są przestarzałe. Jej gospodarka jest w stanie swobodnego spadku. Grożą jej ogromne problemy społeczne. Pierwsze niepokoje już wybuchają” – czytamy.

Także „Independent" pisze, że gospodarka Rosji ucierpiała na globalnym kryzysie bardziej niż wiele innych krajów, a „każdy przywódca zatroskany ewentualnością wybuchu niezadowolenia w domu powinien minimalizować trudności za granicą”.

Według „Timesa" sens słów Putina jest jasny: Kreml potrzebuje przyjaciół.

Zdaniem prasy brytyjskiej stwarza to ogromne szanse dla Obamy. „Times" wybija, że Rosja może pomóc Amerykanom w powstrzymaniu irańskiego programu nuklearnego i przypomina, iż to Rosjanie dostarczają Teheranowi większość cywilnej technologii nuklearnej.

Gazeta podkreśla również, że współpraca z Kremlem może się przydać Stanom Zjednoczonym w Afganistanie, gdyż dostawy NATO są atakowane w Pakistanie i szlak przez Rosję jest jedyną sensowną alternatywą.

Ponadto Rosja, która jest stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ i ma tam prawo weta, blokowała postępy w różnych kwestiach, np. Zimbabwe. „Przychylniej usposobiony Kreml mógłby zrezygnować z poparcia Roberta Mugabego na rzecz cieplejszych stosunków z Waszyngtonem" – podkreśla „Times”.

Zdaniem „Guardiana" istotne jest również to, że 5 grudnia tego roku wygasa traktat START-1 o redukcji zbrojeń strategicznych i należałoby wynegocjować kolejny.

„Odwilż miałaby duży sens zarówno dla Waszyngtonu, jak i Moskwy" – dodaje „Independent”.

„Guardian" pisze ponadto, że jeśli decyzja Rosji o wstrzymaniu rozmieszczenia Iskanderów potwierdzi się, ułatwi to Obamie odstawienie planów tarczy antyrakietowej na półkę nie narażając go ze strony prawicy na zarzuty zbytniej łagodności wobec autorytarnego Kremla.

PAP