Szef brytyjskiego MSZ David Miliband wygłosił w czwartek w Izbie Gmin oświadczenie w sprawie przetrzymywanego w więzieniu w Guantanamo obywatela Wielkiej Brytanii Binyama Mohameda. „Independent” zadaje w związku z tym pytania dotyczące niezależności brytyjskiego sądownictwa.
Gazeta przypomina, że Mohamedowi, który oskarżony jest o terroryzm, nie udało się uzyskać szczegółów dotyczących obciążających go dowodów. Oprócz tego miał on być torturowany w czasie dochodzenia, co podważa wszystkie jego zeznania. Co więcej przy przesłuchaniach obecni byli agenci brytyjskiego wywiadu.
W tym tygodniu brytyjski Wysoki Trybunał (High Court) odmówił ujawnienia dokumentów dotyczących sprawy Mohameda argumentując, że robi to na prośbę MSZ, ponieważ Stany Zjednoczone zagroziły zerwaniem współpracy wywiadowczej z Wielką Brytanią.
„Independent" uważa, że w związku z tą sprawą należy odpowiedzieć na ważne pytania: na ile niezależne jest brytyjskie sądownictwo, jeśli MSZ mówi mu co ma robić? Na ile niezależne są trybunały w Guantanamo skoro robią to, co każe im Waszyngton? Jakie szanse ma zwykły obywatel na to, by jego własne sprawy prowadzono w sposób przejrzysty, jeśli stoją za nimi takie siły?
Miliband argumentował, że nie ujawnienie poufnych informacji nie zaszkodzi procesowi Mohameda, ponieważ będzie się on toczył przed amerykańskim sądem. Wielka Brytania nie powinna zaś ujawniać danych wywiadowczych innych państw, bo one mogą zrobić to samo, co zagrozi brytyjskiemu bezpieczeństwu.
„Independent" uważa, że udzielone przez szefa MSZ odpowiedzi zakładają, iż bezpieczeństwo wywiadu jest ważniejsze niż prawa jednostki. Obligują też sądy do posłuszeństwa wobec ministrów lub obcych rządów w imię ‘bezpieczeństwa narodowego’”.
PAP
W tym tygodniu brytyjski Wysoki Trybunał (High Court) odmówił ujawnienia dokumentów dotyczących sprawy Mohameda argumentując, że robi to na prośbę MSZ, ponieważ Stany Zjednoczone zagroziły zerwaniem współpracy wywiadowczej z Wielką Brytanią.
„Independent" uważa, że w związku z tą sprawą należy odpowiedzieć na ważne pytania: na ile niezależne jest brytyjskie sądownictwo, jeśli MSZ mówi mu co ma robić? Na ile niezależne są trybunały w Guantanamo skoro robią to, co każe im Waszyngton? Jakie szanse ma zwykły obywatel na to, by jego własne sprawy prowadzono w sposób przejrzysty, jeśli stoją za nimi takie siły?
Miliband argumentował, że nie ujawnienie poufnych informacji nie zaszkodzi procesowi Mohameda, ponieważ będzie się on toczył przed amerykańskim sądem. Wielka Brytania nie powinna zaś ujawniać danych wywiadowczych innych państw, bo one mogą zrobić to samo, co zagrozi brytyjskiemu bezpieczeństwu.
„Independent" uważa, że udzielone przez szefa MSZ odpowiedzi zakładają, iż bezpieczeństwo wywiadu jest ważniejsze niż prawa jednostki. Obligują też sądy do posłuszeństwa wobec ministrów lub obcych rządów w imię ‘bezpieczeństwa narodowego’”.
PAP