Bułgaria zgodnie z zaleceniami Komisji Europejskiej podejmuje walkę z korupcją. Gabinet Sergieja Staniszewa przypomniał sobie jednak o tym na 45 dni przed wyborami, czytamy w bułgarskim dzienniku „Dnewen trud”.
Przedstawiciele koalicji przyznają, że czasu jest niewiele, ale chcą pokazać wyborcom oraz Brukseli, że nie próżnują. Po ostatnich skandalach nawet Parlament Europejski wziął pod lupę ten bałkański kraj. Pierwszym krokiem władz bułgarskich jest powołanie specjalnej komisji do walki z korupcją. Jej przewodniczącym została wicepremier Meglena Plugcziewa. Zastępcami będą minister ds. Unii Europejskiej Gergana Pasi oraz minister sprawiedliwości Miglena Taczewa.
Plugcziewa wyjaśnia, że podjęła się tego trudnego zadania, ponieważ wychodzi z założenia, że korupcji można zapobiec tylko prewencyjnie, odpowiednio zmieniając prawo. Już na początku grudnia 2008 wicepremier zaleciła wszystkim ministerstwom, aby przygotowały plany walki z oszustwami w swoich resortach. Rozmowy w tej sprawie prowadzą też przedstawiciele wszystkich władz: ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Efektem spotkań jest „13 konkretów", czyli działań, które mają zmniejszyć rozmiar korupcji w bułgarskich instytucjach. Nacisk będzie też położony na wydawanie środków z europejskich funduszy w zgodzie z prawem.
mg
Plugcziewa wyjaśnia, że podjęła się tego trudnego zadania, ponieważ wychodzi z założenia, że korupcji można zapobiec tylko prewencyjnie, odpowiednio zmieniając prawo. Już na początku grudnia 2008 wicepremier zaleciła wszystkim ministerstwom, aby przygotowały plany walki z oszustwami w swoich resortach. Rozmowy w tej sprawie prowadzą też przedstawiciele wszystkich władz: ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Efektem spotkań jest „13 konkretów", czyli działań, które mają zmniejszyć rozmiar korupcji w bułgarskich instytucjach. Nacisk będzie też położony na wydawanie środków z europejskich funduszy w zgodzie z prawem.
mg