Ponad połowa kadry wyższego i średniego szczebla w Orlenie to menedżerowie pracujący w firmie mniej niż rok - ujawnia "Parkiet".
Według gazety, kiedy z końcem zeszłego roku wygasły trzyletnie kontrakty orlenowskich menedżerów średniego szczebla, obecny zarząd płockiego koncernu odnowił umowy tylko z mniej niż połową z blisko 70 menedżerów.
Na większość pozostałych stanowisk powołano osoby z zewnątrz. Poprzednia wymiana połowy dyrektorów w Orlenie dokonała się w ciągu trzech lat, a teraz zajęło to zaledwie kilka miesięcy - akcentuje gazeta giełdy.
Według jej informacji, najwięcej roszad przeprowadzono w pionach podległych bezpośrednio prezesowi Jackowi Krawcowi i wiceprezesowi ds. finansowych Sławomirowi Jędrzejczykowi.
Na większość pozostałych stanowisk powołano osoby z zewnątrz. Poprzednia wymiana połowy dyrektorów w Orlenie dokonała się w ciągu trzech lat, a teraz zajęło to zaledwie kilka miesięcy - akcentuje gazeta giełdy.
Według jej informacji, najwięcej roszad przeprowadzono w pionach podległych bezpośrednio prezesowi Jackowi Krawcowi i wiceprezesowi ds. finansowych Sławomirowi Jędrzejczykowi.