Jeśli do 2020 roku 25 proc. zużywanych w Polsce benzyn i oleju napędowego zastąpimy biopaliwami, radykalnie zmniejszymy nasze uzależnienie od rosyjskich dostaw ropy naftowej, twierdzi "Gazeta Prawna".
Eksperci szacują, że w 2020 r. rocznie zużywać będziemy 9,7 mln ton oleju napędowego oraz 4,1 mln ton benzyny. Aby wyprodukować w sumie blisko 14 mln ton paliw, potrzeba ok. 28 mln ton ropy.
Gdybyśmy za 11 lat byli zdolni wytwarzać rocznie 3,5 mln ton biopaliw, to zapotrzebowanie na ropę spadłoby o 30 proc., a wydatki na jej zakup byłyby niższe o 7,5 mld zł. Przy okazji emisja dwutlenku węgla zmniejszyłaby się o ponad 5 mln ton. Powstałoby również 80-100 tys. nowych miejsc pracy.
Specjaliści studzą jednak takie optymistyczne wizje. - To długookresowa perspektywa, obarczona wieloma niewiadomymi, uważa Adam Walski, analityk z BGŻ.
W 2008 r. zużyliśmy w Polsce 700 tys. ton biopaliw płynnych, podaje "Gazeta Prawna".
Gdybyśmy za 11 lat byli zdolni wytwarzać rocznie 3,5 mln ton biopaliw, to zapotrzebowanie na ropę spadłoby o 30 proc., a wydatki na jej zakup byłyby niższe o 7,5 mld zł. Przy okazji emisja dwutlenku węgla zmniejszyłaby się o ponad 5 mln ton. Powstałoby również 80-100 tys. nowych miejsc pracy.
Specjaliści studzą jednak takie optymistyczne wizje. - To długookresowa perspektywa, obarczona wieloma niewiadomymi, uważa Adam Walski, analityk z BGŻ.
W 2008 r. zużyliśmy w Polsce 700 tys. ton biopaliw płynnych, podaje "Gazeta Prawna".