Nuklearny iluzjonista

Nuklearny iluzjonista

Dodano:   /  Zmieniono: 
Autorytet moralny Obamy nie zdoła powstrzymać ambicji nuklearnych Teheranu ani Phenianu, pisze „Wall Street Journal”.
Dziennik przytacza słowa prezydenta Stanów Zjednoczonych wypowiedziane w Pradze na wieść o północnokoreańskiej próbie rakietowej: „Zasady muszą być przestrzegane. Naruszenie ich musi być karane. Słowa muszą coś znaczyć".

Rzadko kiedy przemówienie prezydenta było tak bezpośrednio i wyraźnie oderwane od rzeczywistości, jak mowa Obamy w Pradze, uważa autor komentarza. Prezydent wezwał do porzucenia broni jądrowej w momencie, gdy Korea Północna i Iran szykują się do uzyskania własnej.

Obama zdaje sobie sprawę z zagrożenia ze strony takich państw jak Iran czy Korea Północna, jednak by im przeciwdziałać proponuje jedynie kolejne traktaty, podobne do tych, które teraz są ignorowane, pisze „Wall Street Journal".

Prezydent Obama to świetny mówca i jego słowa zachwyciły Europejczyków, którzy chcą wierzyć, że może on wyczarować pokój i świat wolny od broni jądrowej. Należy jednak zwrócić uwagę, jak niewielu Europejczyków odpowiedziało na wezwanie Obamy do wysłania więcej wojsk do Afganistanu, a jeszcze mniej wyraziło chęć pomocy przy powstrzymaniu Iranu.

Obama oferuje przyjemne iluzje, podczas gdy mułłowie i inni dranie szykują wybuchową rzeczywistość, konkluduje dziennik.

im