Brytyjczycy żyją w coraz większym strachu. Niepewność i depresja obywateli pogłębiają recesję, donosi „Independent”.
Ponad dwie trzecie obywateli Wielkiej Brytanii przepytanych przez Fundację Zdrowia Psychicznego twierdzi, że świat jest bardziej przerażającym miejscem niż dziesięć lat temu.
Najnowsze dane statystyczne pokazują, że liczba osób skarżących się na stany lękowe wzrosła o 12 proc., czyli o 800 tys. osób w porównaniu z 1993. W związku z tym rośnie ryzyko zapadalności na choroby serca, problemy gastryczne, astmę i alergie.
Eksperci uważają, że za ten stan rzeczy odpowiada „kultura strachu", którą podsycają niepokojące doniesienia w mediach, politycy i instytucje kreujące katastroficzny nastrój. Raport podaje, że mimo że przestępczość maleje, strach przed nią jest coraz większy.
Strach obywateli narasta także z powodu kryzysu finansowego. Autorzy raportu zaznaczają, że przyczynia się on do pogłębienia kryzysu, ponieważ ludzie boją się pożyczać, wydawać i inwestować. Emocje wypierają logiczne myślenie.
Najbardziej narażone na stres są osoby niezamężne, rozwiedzione, ubogie, niewykształcone, mieszkańcy miast i samotni rodzice. Dziennik dodaje, że rzadko kto prosi o pomoc – zaledwie jedna osoba cierpiąca na stany lękowe i depresję na siedem poddaje się leczeniu.
im
Najnowsze dane statystyczne pokazują, że liczba osób skarżących się na stany lękowe wzrosła o 12 proc., czyli o 800 tys. osób w porównaniu z 1993. W związku z tym rośnie ryzyko zapadalności na choroby serca, problemy gastryczne, astmę i alergie.
Eksperci uważają, że za ten stan rzeczy odpowiada „kultura strachu", którą podsycają niepokojące doniesienia w mediach, politycy i instytucje kreujące katastroficzny nastrój. Raport podaje, że mimo że przestępczość maleje, strach przed nią jest coraz większy.
Strach obywateli narasta także z powodu kryzysu finansowego. Autorzy raportu zaznaczają, że przyczynia się on do pogłębienia kryzysu, ponieważ ludzie boją się pożyczać, wydawać i inwestować. Emocje wypierają logiczne myślenie.
Najbardziej narażone na stres są osoby niezamężne, rozwiedzione, ubogie, niewykształcone, mieszkańcy miast i samotni rodzice. Dziennik dodaje, że rzadko kto prosi o pomoc – zaledwie jedna osoba cierpiąca na stany lękowe i depresję na siedem poddaje się leczeniu.
im