Wzrost indeksów na GPW w minimalnym stopniu poprawi sytuację na rynku pierwotnym - pisze "Parkiet".
Według analityków, na razie możliwe jest tylko delikatne ożywienie, ale o znaczącym wzroście liczby giełdowych debiutów możemy jedynie pomarzyć.Przez ostanie półtora miesiąca indeks małych spółek (sWIG80) wzrósł o 40 proc., a średnich (mWIG40) o 28,8 proc. Jednak tylko dwie spółki postanowiły wykorzystać obecne ożywienie na przeprowadzenie oferty na GPW.
Obserwatorzy rynku są zgodni - wkrótce ich śladem może pójść kilka kolejnych firm. Dodają jednak, że w tym roku nie należy się spodziewać boomu na rynku pierwotnym.
Nieoficjalnie niektórzy zarządzający domami maklerskimi nie ukrywają, że wręcz odradzają potencjalnym debiutanyom wejście na parkiet. - Uświadamiamy im, że na giełdzie nikt specjalnie nie czeka na ich papiery.
Obserwatorzy rynku są zgodni - wkrótce ich śladem może pójść kilka kolejnych firm. Dodają jednak, że w tym roku nie należy się spodziewać boomu na rynku pierwotnym.
Nieoficjalnie niektórzy zarządzający domami maklerskimi nie ukrywają, że wręcz odradzają potencjalnym debiutanyom wejście na parkiet. - Uświadamiamy im, że na giełdzie nikt specjalnie nie czeka na ich papiery.