A jednak Francja pojedzie na szczyt

A jednak Francja pojedzie na szczyt

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jak podje francuski dziennik „Le Figaro”, Francja wyśle swoich przedstawicieli na szczyt ONZ mimo związanych z nim kontrowersji.
Choć wiele krajów już zapowiedziało swoją nieobecność na poniedziałkowej konferencji w Genewie, Francuzi postanowili stawić się, by jak wyraził się wczoraj przedstawiciel Pałacu Elizejskiego: „Bronić swojego punktu widzenia na temat praw człowieka". W tym samym czasie Niemcy zapowiedziały, że nie pojawią się w Genewie, idąc za przykładem Stanów Zjednoczonych i  znacznie wcześniejszej decyzji o bojkocie podjętym przez Izrael, Kanadę i Włochy.

Konferencja nazwana „Durban II" rozpocznie się w atmosferze pełnej obaw wywołanych przybyciem prezydenta Iranu Mahmuda Ahmadineżada, który uznał Izrael za propagatora rasizmu. Jego wystąpienie przewidziane jest na poniedziałek popołudniu. Kraje, które zbojkotowały konferencję otwarcie wątpią, by nie stała się ona okazją do antysemickich ataków jakie miały miejsce w czasie spotkania w 2001 roku. Europejski Kongres Żydów wezwał kraje europejskie do wyciągnięcia wniosków z przeszłości i wycofania się ze spotkania.

Drażliwym punktem konferencji jest też projekt kończącej ją deklaracji, lecz zdaje się, że dyplomaci doszli już do porozumienia w tej sprawie. Przyjęty w piątek przez komitet przygotowujący konferencję dokument nie zawiera wzmianki o Izraelu ani o szykanowaniu religii, dwóch drażliwych dla Zachodu fragmentów, pozostawia natomiast wbrew stanowisku Iranu paragraf na temat Holokaustu. W zamian jednak zgodzono się na wniosek państw muzułmańskich pominąć fragment o prawach mniejszości homoseksualnej.

ts