Nicolas Sarcozy i Angela Merkel podczas spotkania w Berlinie wystąpili przeciw „nieskończonemu rozszerzaniu się” Unii Europejskiej, a w szczególności wstąpienia do niej Turcji, podaje „Gazieta”.
Kanclerz Niemiec powiedziała, że powiększanie się Unii o coraz większą liczbę państw nie ma najmniejszego sensu, ponieważ przyjmowaniu nowych członków wcale nie towarzyszy polepszenie funkcjonowania struktur unijnych. Merkel po raz kolejny opowiedziała się za przyznaniem Turcji zamiast pełnego członkowstwa w Unii statusu „partnera uprzywilejowanego". Kanclerz zapewniła, iż Unia Europejska nie chce oddzielać się od państw, leżących za jej wschodnią granicą, ale musi robić wszystko, by dalej funkcjonować. Z kolei prezydent Francji oświadczył, że Europa bez granic stałaby się Europą bez wartości.
„Dobrze zorganizowana Europa jest dla nas bezcenna. Oznacza to między innymi, że nie możemy się rozszerzać bez końca. Nie możemy dłużej dawać Turcji pustych obietnic", powiedział Sarcozy.
Według francuskiego lidera alternatywą dla państw spoza Unii może być utworzenie wspólnej „przestrzeni gospodarczej i życiowej", w której swoje miejsce znalazłyby Turcja i Rosja – informuje „Gazieta”.
KK
„Dobrze zorganizowana Europa jest dla nas bezcenna. Oznacza to między innymi, że nie możemy się rozszerzać bez końca. Nie możemy dłużej dawać Turcji pustych obietnic", powiedział Sarcozy.
Według francuskiego lidera alternatywą dla państw spoza Unii może być utworzenie wspólnej „przestrzeni gospodarczej i życiowej", w której swoje miejsce znalazłyby Turcja i Rosja – informuje „Gazieta”.
KK