Popularny czeski pisarz Michal Viewegh i aktor Marek Vaszut wystąpili przeciwko praktykom czeskich brukowców. Petycję ich autorstwa, jako płatne ogłoszenie, opublikował w dziennik „Lidove Noviny”.
Petycję pod nazwą „Informacja dla brukowców i apel do kolegów" podpisało już dwudziestu popularnych aktorów, a kolejni mogą to uczynić na specjalnej stronie internetowej – informuje dziennik.
Inicjatorzy petycji nie sądzą, że doczekają się wyraźnej reakcji ze strony kierownictwa tabloidów, nie chcą jednak nadal przyglądać się, jak pisma te codziennie, anonimowo i bezkarnie znieważają znanych ludzi – piszą „Lidove Noviny".
„Niech brukowce piszą o tych, którym na tym zależy, my się bez nich obejdziemy i nie mamy obowiązku z nimi rozmawiać" – oświadczają autorzy petycji.
Viewegh twierdzi, że czeskie brukowce nie różnią się od innych na świecie, z wyjątkiem prawnej oceny sytuacji. Znane światowe osobistości przynajmniej dostają czasami od mediów wystarczająco wysokie odszkodowanie. W Czechach jest jednak inaczej.
Viewegh i Vaszut procesowali się z brukowcami. „Sąd jednak zawsze odwoływał się do paragrafów o rzekomym interesie społecznym, który jako osoby powszechnie znane powinniśmy tolerować" – podkreślają w petycji.
Już wcześniej oceniali, że praktyki prasy brukowej są niesmaczne i należałoby je jakoś ograniczyć. Petycję sformułowali, ponieważ ich zdaniem tabloidy korzystają aktualnie z jeszcze brutalniejszych metod – informuje dziennik „Lidove Noviny".
PAP
Inicjatorzy petycji nie sądzą, że doczekają się wyraźnej reakcji ze strony kierownictwa tabloidów, nie chcą jednak nadal przyglądać się, jak pisma te codziennie, anonimowo i bezkarnie znieważają znanych ludzi – piszą „Lidove Noviny".
„Niech brukowce piszą o tych, którym na tym zależy, my się bez nich obejdziemy i nie mamy obowiązku z nimi rozmawiać" – oświadczają autorzy petycji.
Viewegh twierdzi, że czeskie brukowce nie różnią się od innych na świecie, z wyjątkiem prawnej oceny sytuacji. Znane światowe osobistości przynajmniej dostają czasami od mediów wystarczająco wysokie odszkodowanie. W Czechach jest jednak inaczej.
Viewegh i Vaszut procesowali się z brukowcami. „Sąd jednak zawsze odwoływał się do paragrafów o rzekomym interesie społecznym, który jako osoby powszechnie znane powinniśmy tolerować" – podkreślają w petycji.
Już wcześniej oceniali, że praktyki prasy brukowej są niesmaczne i należałoby je jakoś ograniczyć. Petycję sformułowali, ponieważ ich zdaniem tabloidy korzystają aktualnie z jeszcze brutalniejszych metod – informuje dziennik „Lidove Noviny".
PAP