Naukowcy porównali śmiercionośny potencjał nowej grypy z pandemiami sprzed lat. Według nich, świńska grypa przypomina poziomem zagrożenia pandemię z 1957 roku, która zabiła dwa miliony ludzi – ostrzega „The Times”.
Pierwsza szczegółowa analiza rozprzestrzeniania się świńskiej grypy wykazała duże podobieństwo do „grypy azjatyckiej", która w 1957 roku zabiła na całym świecie około dwa miliony osób.
Badania zostały przeprowadzone przez zespół naukowców Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Wskazały one na podobne do innych pandemii tempo przenoszenia – około 1,5 osób zarażonych przez jednego nosiciela. Na podstawie danych z Meksyku obliczono śmiertelność na 0.4 procent.
Na szczęście poziom zagrożenia nie jest nawet bliski pandemii z roku 1918, która zabiła 50 mln ludzi. Keiji Fukuda z WHO oznajmił w dniu opublikowania raportu, że wirus może nadal rozprzestrzeniać się w Europie, podobnie jak w Ameryce Północnej. Dopiero wtedy będzie można mówić o prawdziwej pandemii. Obecnie wszystkie wypadki zarażenia świńską grypą w Europie zostały zidentyfikowane u osób, które niedawno wróciły z Ameryki.
MN
Badania zostały przeprowadzone przez zespół naukowców Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Wskazały one na podobne do innych pandemii tempo przenoszenia – około 1,5 osób zarażonych przez jednego nosiciela. Na podstawie danych z Meksyku obliczono śmiertelność na 0.4 procent.
Na szczęście poziom zagrożenia nie jest nawet bliski pandemii z roku 1918, która zabiła 50 mln ludzi. Keiji Fukuda z WHO oznajmił w dniu opublikowania raportu, że wirus może nadal rozprzestrzeniać się w Europie, podobnie jak w Ameryce Północnej. Dopiero wtedy będzie można mówić o prawdziwej pandemii. Obecnie wszystkie wypadki zarażenia świńską grypą w Europie zostały zidentyfikowane u osób, które niedawno wróciły z Ameryki.
MN