Od 10 do 20 krajów może wkrótce stać się potęgami nuklearnymi, zdolnymi do wyprodukowania w najbliższych miesiącach bomby atomowej – ostrzegł szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Mohamed ElBaradei w wywiadzie dla „Guardiana”.
Jak ocenił, ryzyko rozprzestrzeniania się broni atomowej jest szczególnie wysokie na Bliskim Wschodzie, określonym jako „tykająca bomba".
„To zjawisko, które teraz dostrzegamy, i które jest niepokojące w Iranie. Wkrótce będzie dziewięć krajów dysponujących bronią atomową i prawdopodobnie kolejnych 10 lub 20 potencjalnych państw z bronią nuklearną" – dodał ElBaradei.
Kraje takie, aby pozostać w zgodzie z układem o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT), nie wyprodukowały jeszcze takiej broni, ale dysponują wzbogaconym uranem i technologią umożliwiającą im uczynienie tego w ciągu kilku miesięcy.
Odnosząc się do Bliskiego Wschodu oświadczył, że obywatele krajów regionu czują, że są „totalnie represjonowani" przez ich własne rządy i „traktowani niesprawiedliwie przez resztę świata”. „Ta mieszanka sprawia, że jest to tykająca bomba” – ostrzegł.
Szef MAEA jako największe zagrożenie wskazał dostanie się broni atomowej w ręce grup terrorystycznych i zwrócił uwagę na wzrost znaczenia talibów w Pakistanie.
„Martwi nas fakt, że trwa wojna w kraju dysponującym bronią jądrową. Martwi nas też to, że w dalszym ciągu zgłasza się nam 200 przypadków nielegalnego handlu materiałem nuklearnym rocznie" – podkreślił.
Szef MAEA ocenił, że jedynym rozwiązaniem jest rozbrojenie istniejących potęg atomowych i przyjęcie traktatów zakazujących prób atomowych i produkcji materiałów rozszczepialnych.
„To zjawisko, które teraz dostrzegamy, i które jest niepokojące w Iranie. Wkrótce będzie dziewięć krajów dysponujących bronią atomową i prawdopodobnie kolejnych 10 lub 20 potencjalnych państw z bronią nuklearną" – dodał ElBaradei.
Kraje takie, aby pozostać w zgodzie z układem o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT), nie wyprodukowały jeszcze takiej broni, ale dysponują wzbogaconym uranem i technologią umożliwiającą im uczynienie tego w ciągu kilku miesięcy.
Odnosząc się do Bliskiego Wschodu oświadczył, że obywatele krajów regionu czują, że są „totalnie represjonowani" przez ich własne rządy i „traktowani niesprawiedliwie przez resztę świata”. „Ta mieszanka sprawia, że jest to tykająca bomba” – ostrzegł.
Szef MAEA jako największe zagrożenie wskazał dostanie się broni atomowej w ręce grup terrorystycznych i zwrócił uwagę na wzrost znaczenia talibów w Pakistanie.
„Martwi nas fakt, że trwa wojna w kraju dysponującym bronią jądrową. Martwi nas też to, że w dalszym ciągu zgłasza się nam 200 przypadków nielegalnego handlu materiałem nuklearnym rocznie" – podkreślił.
Szef MAEA ocenił, że jedynym rozwiązaniem jest rozbrojenie istniejących potęg atomowych i przyjęcie traktatów zakazujących prób atomowych i produkcji materiałów rozszczepialnych.
PAP