David Cameron, lider brytyjskich konserwatystów, zaprosił do współpracy konserwatywne ugrupowania z Polski, Czech i Łotwy. Wybór Camerona wzbudził jednak kontrowersje, nawet wśród jego partyjnych kolegów. Nowa partia ma oficjalnie zawiązać się po nadchodzących wyborach – informuje „The Times”.
„Kontrowersje wzbudza między innymi partia Prawo i Sprawiedliwość z Polski", pisze dziennik. Przewodniczącemu partii, Jarosławowi Kaczyńskiemu, wypomina się homofobiczne wystąpienia. Pamięta się również, że jeden z członków polskiej partii powiedział z sejmowej mównicy, że wybór Baracka Obamy na prezydenta USA oznacza „upadek cywilizacji białego człowieka”.
Inna kontrowersyjna partia to łotewska Dla Ojczyzny i Wolności. Niektórzy jej członkowie otwarcie sympatyzują z organizatorami ceremonii czczącej pamięć łotewskich oddziałów Waffen SS. Pozostałe partie to między innymi czeska Obywatelska Partia Demokratyczna, belgijska partia prawicowa z członkami, którzy przeszli z flamandzkiej partii separatystycznej oraz niewielka bułgarska partia Porządek, Prawo i Sprawiedliwość.
Niektórzy z nowych sojuszników Davida Camerona ściągnęli na niego krytykę, nawet wewnątrz własnej partii. „Ten wybór zniechęci do Camerona chrześcijańskich demokratów i wyalienuje go na europejskiej scenie politycznej. To bardzo głupia decyzja", twierdzi posłanka Caroline Jackson.
W odpowiedzi, rzecznik Partii Konserwatywnej oznajmił: „Polityka Unii Europejskiej wymaga radykalnych zmian. Federalna wizja UE odbiera coraz więcej praw państwom członkowskim. Potrzebny jest głos reprezentujący odmienne stanowisko. Pragniemy nowoczesnej, otwartej i elastycznej Unii Europejskiej. Nasza nowa grupa w Parlamencie Europejskim będzie wspierała tę wizję".
MN
Inna kontrowersyjna partia to łotewska Dla Ojczyzny i Wolności. Niektórzy jej członkowie otwarcie sympatyzują z organizatorami ceremonii czczącej pamięć łotewskich oddziałów Waffen SS. Pozostałe partie to między innymi czeska Obywatelska Partia Demokratyczna, belgijska partia prawicowa z członkami, którzy przeszli z flamandzkiej partii separatystycznej oraz niewielka bułgarska partia Porządek, Prawo i Sprawiedliwość.
Niektórzy z nowych sojuszników Davida Camerona ściągnęli na niego krytykę, nawet wewnątrz własnej partii. „Ten wybór zniechęci do Camerona chrześcijańskich demokratów i wyalienuje go na europejskiej scenie politycznej. To bardzo głupia decyzja", twierdzi posłanka Caroline Jackson.
W odpowiedzi, rzecznik Partii Konserwatywnej oznajmił: „Polityka Unii Europejskiej wymaga radykalnych zmian. Federalna wizja UE odbiera coraz więcej praw państwom członkowskim. Potrzebny jest głos reprezentujący odmienne stanowisko. Pragniemy nowoczesnej, otwartej i elastycznej Unii Europejskiej. Nasza nowa grupa w Parlamencie Europejskim będzie wspierała tę wizję".
MN